Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Fletcher

Polacy remisują ze Szkotami w Glasgow. Lewy wyrzuca Szkotów z Euro 2016

Biało-czerwoni zafundowali nam wczoraj kibicom niezły dreszczowiec w Szkocji, który lepiej by nie wyreżyserował mistrz gatunku. Reprezentacja Polski zremisowała ze Szkocją 2:2 w Glasgow w meczu eliminacyjnym Euro 2016 Spotkanie rozpoczęło się niczym u mistrza horrorów, Alfreda Hitchcocka, najpierw było wielkie trzęsienie ziemi, a potem napięcie stopniowo rosło. W 2 minucie nasi prowadzili po kapitalnym celnym uderzeniu Roberta Lewandowskiego. Lewy doskonale wykorzystał zagranie Arkadiusz Milika i pokonał golkipera gospodarzy. Co za chemia między tymi dwoma piłkarzami, jak nie bramki, to asysty. Dobrze to pomyślał Adam Nawałka. To 30 gol Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski i 11 trafienie w tych eliminacjach. Polski napastnik rządzi nie tylko w Bundeslidze, ale i w eliminacjach Euro 2016 i kadrze narodowej. Taki kapitan to wielki skarb. Kiedy wydaje się, że  po nokaucie Lewego, Szkoci leżą rażeni siłą ciosu, gospodarze wyprowadzają szybka kontrę i gola w 45 minucie z

1:1 w meczu Polska-Szkocja do przerwy

Biało-czerwoni remisują ze Szkotami 1:1 w pierwszej połowie meczu eliminacyjnym fazy grupowej do Euro 2016 W 140 sekundzie spotkania podopieczni Adama Nawałki obejmują prowadzenie po golu strzelonym przez Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski doskonale wykorzystuje zagranie mu piłki przez Arka Milika i z precyzją chirurga umieszcza ją w siatce gospodarzy.  To 11 bramka zdobyta przez znakomitego napastnika Bayernu Monachium w eliminacjach do Euro 2016  i 30 gol strzelony w barwach narodowych. Forma Polaka wciąż wysoka i jest się z czego cieszyć. Wracając do bramki Lewandowskiego, walka się dopiero rozpoczęła, a już mamy nokaut i liczenie rywala. Czy to będzie znów show Lewego, który króluje w Bundeslidze, eliminacjach i w kadrze? Wydaje się, że zejdziemy do szatni z jedno bramkowych prowadzeniem. Jednak w ostatniej sekundzie 45 minuty Łukasza Fabiańskiego pokonuje Ritchie i po przerwie mecz zacznie się od nowa. Co za emocje.