Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Polska-Rosja

Polki w półfinale MŚ w pilce ręcznej 2015

Polskie piłkarki ręczne pokonały wczoraj Rosjanki 21:20 w ćwierćfinale MŚ 2015 w Danii i awansowały do półfinału tych rozgrywek, w którym zmierzą się z Holenderkami Pomimo, że faworytkami były zawodniczki Sbornej, podopieczne trenera Kim Rasmussen wyszły na parkiet bez kompleksów, zmotywowane wcześniejszym zwycięstwem nad Węgierkami. Rosja, która wygrała wszystkie mecze na tym turnieju grała z Biało-czerwonymi wyrównany mecz i wydawało się, że to ona zwycięży, choć pierwsza odsłona spotkania zakończyła się wygraną Biało-czerwonych 11:9. W drugiej części widowiska mimo początkowego prowadzenia Polki odrobiły straty i pod koniec spotkania był remis 20:20. Na 15 minut przed końcem meczu trener Polek zmienił bramkarki.  Annę Wysokińska zastąpiła Weronika Gawlik. Było to znakomite posunięcie taktyczne Rassmusena, bo został ona uznana najlepszą zawodniczką tego meczu. Znakomity rzut Kobylińskiej zadecydował, że to my byliśmy blisko triumfu. Rosja walczyła do końca i w koń

Polki awansują do dalszej fazy Mistrzostw Europy 2014

Polskie piłkarki ręczne znakomicie zaprezentowały się w dzisiejszym meczu Mistrzostw Europy 2014 z Rosjankami. Biało-czerwone pokonały Sborną 29:26 i awansowały do dalszej rundy rozgrywek węgierskiego turnieju Podopieczne Kima Rasmussena po postawieniu pod ścianą po przegranych spotkaniach z Hiszpanią i z Węgierkami, w meczu z Rosjankami postawiły na jedną kartę i od początku pokazały siłę charakteru i determinację Biało-czerwone wymazały z pamięci wcześniejsze porażki i pokazały na co ich stać, walcząc o każdą piłkę i skutecznie wykańczając akcję po akcji. Pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem "naszych dziewczyn" 13:11 i to one schodziły z parkietu w lepszych humorach niż rywalki. Po zmianie stron Biało-czerwone nie straciły z oczu celu, który chciały osiągnąć i wciąż atakowały, ani na moment nie tracący wiary w wygraną. Nawet gdy rywalki im nieco odskoczyły z wynikiem, Polki wzięły się do roboty i najpierw wyrównały, a potem zaczęły prowadzić, wywołując