Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą kapitan Rosji

Sergiej Makarow pogratulował Biało-czerwonym świetnej gry

"Chce pogratulować polskiej drużynie i całej Polsce, bo świetnie dzisiaj grali. Musimy dalej walczyć teraz czeka nas mecz o  piąte miejsce i zobaczymy co będziemy dalej." powiedział na konferencji prasowej Siergiej Makarow (kapitan reprezentacji Rosji) Czołowy gracz naszych wschodnich sąsiadów przeprosił także Polaków w imieniu całego swojego zespołu za incydent, który się zdarzył w czasie meczu Polska-Rosja. Przypomnijmy Rosja przegrała z Polską 2:3 i odpadła z walki o medal mistrzostw świata 2014. Sborna powalczy jedynie o piąte miejsce na siatkarskim mundialu z reprezentacją Iranu, mimo, że była ustawiana przez ekspertów w gronie faworytów obok m.in. Brazylii, Francji, czy Kuby. Dlatego siatkarze rosyjscy nie mogą mówić, że mistrzostwa świata z ich udziałem należą do udanych. Źródło; poland2014.fivb.org Przeczytaj także: Biało-czerwoni rozbijają Rosję. Zborna za burtą mistrzostw świata 2014

Kapitan Rosjan rozczarowany, ale wierzy w awans Rosji

Kapitan reprezentacji Rosji, Siergiej Makarow przyznał na konferencji prasowej, że nie jest zadowolony z porażki swojego zespołu z Brazylią 0:3, ale wciąż wierzy w awans Sbornej -   Gratuluję Brazylijczykom awansu do półfinału, musieliśmy wygrać to spotkanie jakimkolwiek wynikiem, aby zapewnić sobie awans. Niestety, to nam się to nie udało, ale jutro przed nami mecz ostatniej szansy, a my nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Brazylijczycy zagrali dzisiaj bardzo mocno, ciężko mi powiedzieć, co było przyczyną porażki, na pewno będziemy oglądać nagranie dzisiejszego spotkania i je analizować-powiedział Siergiej Makarow. Czołowy zawodnik rosyjskiego zespołu zaznaczył, że przed czwartkowym spotkaniem z Biało-czerwonymi on i jego koledzy postarają się odpocząć i zebrać siły, ale jako dodał "Polska drużyna jest bardzo silna, a dodatkowo pomagają jej kibice na trybunach." Przypomnijmy:  Brazylia pokonała reprezentację Rosji 3:0 (25:22, 25:20, 25:21) w drugim