Świat i Media, czyli twoje okno na świat i to, co interesujące!

Zgodnie z przewidywaniami Mariusz Wach (30-1, 16 KO) pokonał Nigeryjczyka Gbengę Oluokuna (19-11) w walce wieczoru gali w Lubinie. Sędziowie orzekli jednogłośnie zwycięstwo Polaka Wygrana polskiego boksera, jak najbardziej zasłużona, bo zadawał on więcej ciosów od rywala i punktował go runda po rundzie. Jednak doświadczony Nigeryjczyk walczył  twardo i wielokrotnie dawał się we znaki Polakowi, zadając mocne uderzenia. Wbrew temu, co się mówiło przed walką Gbenga Oluokun nie przyjechał tylko odebrać gaże za pojedynek z Mariuszem Wachem, ale by toczyć z nim dobry pojedynek. Rywal Polaka był niebezpieczny od początku do końca pojedynku Gbenga znakomicie balansował ciałem i poruszał się na ringu, robiąc uniki, przez co był trudny do trafienia dla Mariusza i podopieczny Piotra Wilczewskiego nie mógł zakończyć walki przed czasem. Dodatkowo rywal "Wikinga" szybko skracał dystans i po ciosach Polaka kontratakował, wyprowadzając mocne uderzenia to z lewej, to z prawej r

14 marce w Lubinie Mariusz Wach (29-1, 16 KO) zmierzy się Nigeryjczykiem Gbengą Oluokunem (19-10). W ostatnim pojedynku polski pięściarz pokonał przez TKO w szóstej rundzie w Radomiu Amerykanina Travisa Walker a Faworytem pojedynku jest polski zawodnik, ale dla Mariusza Wacha walka z Gbengą Oluokunem nie będzie wcale spacerkiem, bo nigeryjski pięściarz 16 walk w zawodowej zawodowej karierze kończył przed czasem i wciąż dysponuje mocnym, nokautującym ciosem. Przekonał się o tym były mistrz świata, Amerykanin Lamon Brewster, którego doświadczony Nigeryjczyk pokonał w 8 rundzie w 2009 roku.   W ostatnim pojedynku "Bang-Bang", jak nazywany jest Gbenga pokonał przez KO w drugiej rundzie Niemca Saschę Brinkmanna. Przedtem jednak pięciokrotnie notował porażki.  Wśród tych, którzy go zwyciężyli na ringu byli m.in. Ukrainiec Wiaczesław Głazkow, Fin Robert Helenius, Bułgar Kubrat Pulew oraz Niemiec Manuel Charr. Transmisja gali na której powalczy Mariusz Wach z Gbengą  Ol

Mariusz Wach (29-1, 16 KO) pokonał przez TKO w szóstej rundzie Amerykanina Travisa Walkera (39-13-1, 31 KO) w walce wieczoru podczas gali w Radomiu Przełom w pojedynku pomiędzy rosłym  ( 2,02 m) 34-letnim "Wikingiem", a niższym i o rok starszym Walkerem nastąpił w szóstej odsłonie pojedynku. Wtedy to Wach zasypał gradem ciosów pochodzącego z Florydy Walkera i sędzia prowadzący walkę zaczął liczyć Amerykanina. Po chwili sytuacja się powtórzyła i widząc to sędzia przerwał pojedynek i wskazał na wygraną Mariusza Wacha przed czasem przez techniczny nokaut (TKO). Dla pochodzącego z Krakowa Mariusza Wacha było to 29 zwycięstwo w karierze i 16 przed czasem. Polski pięściarz przegrał tylko raz w pojedynku utytułowanym mistrzem świata Władymirem Kliczko. Mało by brakowało, a walka podopiecznego trenera Piotra Wilczewskiego  by się nie odbyła, ponieważ zarówno Mariusz Wach, Piotr Wilczewski, jak i Kamil Łaszczyk zostali zatrzymani przez policję przed pojedynkiem z Wal