Nasi przodkowie nazywali ten specyficzny czas przednówkiem - gdy kończyły się zapasy roku poprzedniego, a nie zazieleniły się jeszcze łąki, by można było wypasać bydło. My jesteśmy w tej wygodnej sytuacji, że nasze zapasy nie kończą się – na sklepowych półkach o każdej porze roku znajdziemy wszelkie potrzebne produkty, warzywa mrożone lub sprowadzane z różnych stron świata. A z nich możemy przygotować doskonałe rozgrzewające zupy Co może być przyjemniejszego po ciężkim dniu niż talerz gorącej, aromatycznej zupy? Teraz, gdy nasze organizmy domagają się ciepła, nie ma lepszego pomysłu na obiad czy kolację. Znacie „efekt zupy”, która gromadzi zabieganych domowników przy wspólnym stole i wszystkim naokoło poprawia humor? Nie jesteście jedyni! Moda na zupę trwa „W ostatnim czasie dostrzegam z radością, że tradycyjne zupy, takie jak właśnie krupnik, gulaszowa, ziemniaczana czy barszcz ukraiński powracają na nasze stoły” - mówi Piotr Murawski, szef kuchni Knorr.