Wbrew zapowiedziom Jamesa McSweeneya, który szumnie zapewniał, że pozbawi tytułu mistrzowskiego Karola Bedorfa, pas pozostał u polskiego championa. Szczecinianin pokonał efektownie na gali KSW 23 w Warszawie przed czasem Brytyjczyka 32-letni Karol Bedorf już na początku walki zasypał swojego przeciwnika silnymi uderzeniami pięściami i kolanami. Na McSweeneya poszła cała seria przysłowiowych bomb, które szybko padały na Anglika. Właściwie nie wiadomo, jak rywal Polaka to przetrzymywał stojąc tylko pod siatkę i broniąc się. W pewnym momencie James już walczył w parterze, bo moc ciosów Karola sprowadziła rywala do tej pozycji. Wtedy właśnie trzykrotny mistrz Europy BJJ dokończył dzieła zniszczenie mocno poobijanego Jamesa McSweeneya i poczęstował go mocnymi ciosami pięściami i łokciami i efektownie zakończył pojedynek. Polski fighter zastopował Jamesa McSweeneya w 1 rundzie pojedynku przez TKO i tym samym po raz kolejny udowodnił, że to on polskim MMA w wadze królews