Piłkarze Atletico Madryt zremisowali bezbramkowo z Bayerem Leverkusen na Estadio Vicente Calderon w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów i awansowali do ćwierćfinału tych prestiżowych rozgrywek. W pierwszym meczu podopieczni trenera Diego Simeone wygrali z zespołem z Leverkusen 4:2 na wyjeździe
Pierwszą doskonałą sytuacje do zdobycia gola wypracowali sobie goście. W 4 minucie w polu karny Atletico znalazł się Kevin Volland. Niemiecki pomocnik Bayeru uderzył piłkę, ale ta powędrowała obok słupek bramki Jana Oblaka, który był jedną z największych gwiazd tego spotkania.
W 38 minucie Angel Correa, który kilka minut wcześniej próbował pokonać Bernda Leno, otrzymał futbolówka od napastnika drużyny z Madryt Francuza Anotine Griezmanna. Argentyńczyk uwolnił się z opieki jednego z defensorów gości, wycelował i posłał pewnie piłkę w stronę bramki Leverkusen. Jednak Leno popisał się znakomitą interwencja i skończyło się tylko na strachu.
Dwie minuty po tym ataku, Atletico znów pokazało swoja siłę. Tym razem przed szansą strzelenia go stanął Koke. który otrzymał piłkę po dośrodkowaniu jednego z kolegów. Hiszpański skrzydłowy uderzył mocno, ale na posterunku był golkiper Bayeru. Co za parada Leno w tym spotkaniu.
W 55 minucie znów do głosu doszedł Correa. Argentyński snajper gospodarzy wleciał w pole karne Aptekarzy, minął obrońców zespołu z Leverkusen i oddał strzał w kierunku bramki Bayeru, jednak futbolówka poszybowała obok bramki niemieckiej drużyny.
Kolejne sytuacje wypracowali sobie goście w 68 minucie spotkania. Jednak fenomenalne interwencje Oblaka sprawił, że piłka nie wpadła do siatki Altletico. Słoweński golkiper kolejno wybronił strzały Brandta, Vollanda i Hernandeza, popisując się fantastycznymi paradami.
Kilka minut później Oblak, który występuje w barwach Atletico od lipca 2014 roku wybronił strzał Karima Bellarabiego, a w 79 minucie poradził sobie z uderzeniem Leona Balleya z dystansu. Co za mecz w wykonaniu słoweńskiego golkipera Atletico Madryt.
W 38 minucie Angel Correa, który kilka minut wcześniej próbował pokonać Bernda Leno, otrzymał futbolówka od napastnika drużyny z Madryt Francuza Anotine Griezmanna. Argentyńczyk uwolnił się z opieki jednego z defensorów gości, wycelował i posłał pewnie piłkę w stronę bramki Leverkusen. Jednak Leno popisał się znakomitą interwencja i skończyło się tylko na strachu.
Dwie minuty po tym ataku, Atletico znów pokazało swoja siłę. Tym razem przed szansą strzelenia go stanął Koke. który otrzymał piłkę po dośrodkowaniu jednego z kolegów. Hiszpański skrzydłowy uderzył mocno, ale na posterunku był golkiper Bayeru. Co za parada Leno w tym spotkaniu.
W 55 minucie znów do głosu doszedł Correa. Argentyński snajper gospodarzy wleciał w pole karne Aptekarzy, minął obrońców zespołu z Leverkusen i oddał strzał w kierunku bramki Bayeru, jednak futbolówka poszybowała obok bramki niemieckiej drużyny.
Kolejne sytuacje wypracowali sobie goście w 68 minucie spotkania. Jednak fenomenalne interwencje Oblaka sprawił, że piłka nie wpadła do siatki Altletico. Słoweński golkiper kolejno wybronił strzały Brandta, Vollanda i Hernandeza, popisując się fantastycznymi paradami.
Kilka minut później Oblak, który występuje w barwach Atletico od lipca 2014 roku wybronił strzał Karima Bellarabiego, a w 79 minucie poradził sobie z uderzeniem Leona Balleya z dystansu. Co za mecz w wykonaniu słoweńskiego golkipera Atletico Madryt.
Komentarze
Prześlij komentarz