Po zwycięstwie Legii Warszawa z Pogonią Szczecin 3:0 trener Wojskowych Romeo Jozak przyznał "Jeśli patrzy się na sam wynik, może się wydawać, że był to dla nas łatwy mecz. Tak jednak nie było. Niektórzy piłkarze odczuwali trudy ostatniego spotkania pucharowego. Ostatecznie jednak wygraliśmy"
Fot. J.Prondzyński/Legia.com
-
Nie byliśmy w pierwszej połowie wystarczająco agresywni. Przed
meczem dobrze prezentowaliśmy się jeśli chodzi o mentalność,
natomiast fizycznie - nie do końca. Pogoń mogła strzelić w tym
meczu przynajmniej jednego gola, ale tego nie zrobiła. Po bramce
zdobytej na początku drugiej połowy Portowcy się otworzyli, co nam
pomogło. W przerwie rozmawialiśmy o taktyce i mentalności. Wciąż
mamy do rozegrania siedem meczów, teraz zacznie się „show”. To
był trudny mecz. Na ostatniej konferencji prasowej mówiłem o
skrzyżowaniu i myślę, że poszliśmy na nim prosto. Pogratulowałem
swoim piłkarzom inteligencji na boisku-podkreślił trener mistrzów Polski.
- Myślę,
że jesteśmy blisko ustalenia najlepszej jedenastki zespołu. Nie
wiem jeszcze, w jakim stanie jest Krzysztof Mączyński, on zakończył
spotkanie z urazem. Został uderzony w tylną część nogi, coś
stało się z jego kolanem, ale nie chcę na razie stawiać diagnozy.
Mam nadzieję, że to nic poważnego. Jest 13-14 piłkarzy, którzy
będą brani pod uwagę w kwestii wyjściowej jedenastki. Jeśli nie
będzie takiej potrzeby, to nie spodziewam się wielu rotacji w
rundzie mistrzowskiej-wyjaśniał szkoleniowiec Wojskowych
- Szymański
to młody piłkarz i odkąd tutaj jestem powtarzam, że jest jednym z
najbardziej utalentowanych zawodników, jakich spotkałem. Być może
rozegrał dziś najlepsze spotkanie za mojej kadencji trenerskiej.
Wcześniej miewał wahania formy, ale ostatnio gra coraz lepiej. Nie
chcę jednak popadać w hurraoptymizm. Dziś wygraliśmy przede
wszystkim jako drużyna-zaznaczył Jozak.
- Przed
meczem miałem plan, by wpuścić w drugiej części gry Kucharczyka.
Vesović był nieco zmęczony po ostatnim meczu w Zabrzu, więc
chciałem wcześnie zdjąć go z boiska. Podanie „Kuchego” do
Szymańskiego przy ostatnim golu pokazało umiejętność gry
zespołowej Michała.-zakończył Romeo Jozak.
Źródło:
Legia Warszawa
Komentarze
Prześlij komentarz