Przejdź do głównej zawartości

Copernicus jako jedyny polski jacht wystartuje w rejsie legend Volvo Ocean Race

Już 21 czerwca polski jacht Copernicus wystartuje z Goeteborga do Hagi w rejsie legend Volvo Ocean Race. Wśród załogi nie zabraknie Bronisława Tarnackiego, który w 1973 roku startował na tej łodzi w regatach Withbread Round the World, przejętych później przez Volvo. Volvo Car Poland jest głównym sponsorem tego rejsu, który przynosi chlubę całemu polskiemu żeglarstwu

Załoga zza żelaznej kurtyny
Dziś wystawienie teamu w ramach regat Volvo Ocean Race to koszt kilkunastu milionów Euro. Po zdobyciu takiej kwoty, sponsorzy muszą się zmierzyć ze skompletowaniem załogi, która składa się m.in. z byłych mistrzów olimpijskich, czy uczestników Pucharu Ameryki. Najłatwiej jest z łodzią, bo wszystkie jachty startujące w Volvo Ocean Race są jednakowe dla wszystkich ekip i powstają w jednej stoczni, według jednego projektu. Koszt budowy i wyposażenia jednostki pochłania około 30-40% wielomilionowego budżetu każdej z drużyn. Oglądając ten wielki żeglarski świat wielu fanów żeglarstwa w Polsce żałuje, że od ponad czterdziestu lat obywa się on bez polskich akcentów. Ale przecież kiedyś tak nie było. Kiedy w 1973 roku ruszyły pierwsze, załogowe regaty wokół globu, na starcie tej imprezy zameldowały się aż dwie polskie jednostki: Otago i Copernicus. Dla żeglarzy ze „świata zachodniego” byli to przybysze z nieznanych krain. Bez markowych ubrań, ze skromnym sprzętem, na jednostkach, których osiągi odstawały od ówczesnych, czołowych jednostek. Poziom trudności regat był tak wysoki, że wiele załóg od początku planowało udział tylko w wybranych etapach, bez zamiaru ukończenia całego rejsu. Polacy mieli zamiar popłynąć od początku do końca. Nie zdawali sobie sprawy, że biorą udział w historycznym wydarzeniu, które stało się kamieniem milowym współczesnego żeglarstwa załogowego.


– Dla nas był to ważny rejs, ale nie jedyny. Mieliśmy zaplanowane już kolejne starty w innych imprezach. Nie myśleliśmy o tym, aby spisywać nasze wspomnienia, czy dokładnie dokumentować rejs. Każdy z nas był wówczas aktywnym żeglarzem. Dopiero dziś widzimy, że był to najważniejszy start naszego życia. Wtedy nie mieliśmy o tym pojęcia – wspomina Bronisław Tarnacki, który opłynął na Copernicusie kulę ziemską pokonując 27 000 mil morskich.
Dżentelmeńska rywalizacja, czyli drewno zamiast włókna węglowego
Dziś Volvo Ocean Race to rywalizacja na śmierć i życie. Liczy się każdy ułamek sekundy, co widać w ograniczeniach wagowych dotyczących wszystkiego, co załoga zabiera na pokład. Liofilizowana żywność ma smak i konsystencję zeschłej gąbki, którą zalewa się wodą z odsalarki. Na krótszych odcinkach cała załoga w ogóle nie śpi, na dłuższych zawodnicy śpią w trybie zmianowym po kilka godzin, najczęściej kładąc się w mokrym kombinezonie. Dzisiejsze łodzie osiągają prędkości dobowe znacznie przekraczające 20 węzłów. Wykonany z drewna Copernicus osiągał maksymalnie 10,5 węzła. Był obładowany wszystkimi możliwymi zapasami, w tym setkami litrów wody pitnej, konserwami i żywnością w swojej naturalnej postaci. Na jednym ze zdjęć z rejsu 1973/1974 widać, jak załoga pożywia się serem pleśniowym. Raz doszło też do wyczerpania zapasów wody pitnej. Sponsor imprezy zadbał o to, by załogi miały zapas napoju, w którego produkcji się specjalizował. Przez kilka dni na pokładzie spożywano wyłącznie napój chmielowy…


S/Y Copernicus – łódź pod opieką Opatrzności
Wielu żeglarzy głęboko wierzy, że określone łodzie mają szczęście, a inne nie. Copernicus bez wątpienia należy, tak jak niegdyś okręt Batory, do jednostek którym nigdy nie brakowało opatrznościowej opieki. Do najbardziej dramatycznego wydarzenia na jego pokładzie doszło podczas odcinka na Oceanie Indyjskim, gdy wachtę pełnił Ryszard Mackiewicz. Zgodnie z procedurą żeglarze podczas złej pogody asekurowali się dwoma lajflinami, które w razie zmycia zawodnika przez falę, pomagały wciągnąć go z powrotem na pokład. Bez tego szanse odnalezienia pojedynczej osoby, nie mówiąc o jej ocaleniu, były bliskie zeru. Tego dnia Pan Mackiewicz postanowił przypiąć się trzema linami. Nigdy wcześniej tego nie robił. Gdy z pokładu zmyła go potężna fala, jej energia była tak duża, że dwie z trzech lin pękły. Wystraszonego żeglarza wciągnięto na pokład dzięki tej jednej, ocalałej linie. Nie wszyscy na innych łodziach mieli tyle szczęścia. Podczas odcinka z Kapsztadu do Sydney zginęło łącznie trzech zawodników innych załóg.


Copernicus miał też więcej szczęścia niż Otago. Ta druga polska jednostka zatonęła jeszcze w latach 70-tych, już po ukończeniu Withbread Round the World. Losy tamtej załogi są zdecydowanie lepiej udokumentowane, ponieważ biorąca udział w regatach Iwona Pieńkawa spisała swoje przygody w książce „Latająca Ryba”. Iwona zginęła przedwcześnie w wypadku samochodowym. Jej krótki biogram i wspomnienie o niej znalazło się na oficjalnej stronie Volvo Ocean Race:
Wspomnienia bohatera
Bronisław Tarnacki nigdy nie przywiązywał większej wagi do drobiazgowej dokumentacji rejsu. Ma jednak doskonałą pamięć i przywołuje bez trudu warunki wiatrowe na poszczególnych odcinkach, czy procedurę śledzenia prognozy pogody za pośrednictwem wiecznie szwankującego radia. Volvo Car Poland postanowiło wyrazić swój podziw wobec jego dokonań włączając się w organizację rejsu, który będzie pięknym zwieńczeniem jego sportowej kariery. Volvo Car Poland zorganizuje także konferencję prasową z udziałem Bronisława Tarnackiego i jego syna Piotra. W spotkaniu udział weźmie także Kajetan Kilanowski, prezes klubu Stal, do którego należy ta legendarna jednostka.


Ciąg dalszy żeglarskiej historii
Już 11 czerwca Copernicus opuści Trójmiasto i popłynie do Goeteborga, gdzie ulokowana jest baza startowa do ostatniego etapu Volvo Ocean Race. Tam, 21 czerwca, trzy kwadranse przed nowymi łodziami, rozpoczną rejs starsze łodzie, które ścigały się w Withbread Round the World oraz w Volvo Ocean Race. Ceremonia zakończenia regat będzie miała miejsce 30 czerwca w Hadze. Copernicusa będzie można podziwiać także w Polsce. Uświetni on swoją obecnością program Volvo Gdynia Sailing Days. Jego rejs zaplanowano na 14 lipca.
Angażując się w sponsoring tego niezwykłego rejsu, Volvo Car Poland pragnie złożyć hołd Panu Bronisławowi Tarnackiemu i całej załodze Copernicusa. Bez ich żeglarskiej pasji, przedarcie się zza żelaznej kurtyny do wielkiego, żeglarskiego świata z pewnością nie byłoby możliwe.


Oprócz Volvo Car Poland rejs wspierają także firmy Akzo Nobel, Lotos i Roca, a także Program Niepodległa oraz Polski Związek Żeglarski.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Seksowna Marta Wierzbicka wystąpiła w sesji bielizny

Marta Wierzbicka rok temu wystąpiła w rozbieranej sesji dla Playboya. Tym razem seksowna polska aktorka wzięła udział w wiosenno-letniej sesji zmysłowej bielizny i strojów kąpielowych, która odbyła się w słonecznej Toskanii Trzeba przyznać, że zaledwie 23-letnia blond piękność z serialu "Na Wspólnej" w nowej odsłonie wygląda zjawiskowo. A jeszcze niedawno młoda aktorka wstydziła się pokazywać swojego ciała i nie była zadowolona ze swojego dużego biustu, o czym mówiła w programie "Kuba Wojewódzki".  Obecnie, to się zmieniło i urodziwa celebrytka pozbyła się kompleksów, prowadzi swojego bloga i jak mówi korzysta ze swojego życia, a już wkrótce zobaczymy ją w kolejnej edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Jej partnerem w tańcu będzie Łukasz Czarnecki. Jak pisze o sobie aktorka "robię w życiu tylko to co lubię czyli; śpię, jem, maluję i piszę bloga." Niedawno Marta Wierzbicka została ambasadorką marki Dalia, producenta eksk...

Izabella Krzan z koroną Miss Polonia 2016

Za nam finał konkursu Miss Polonia 2016,  w którym po koronę najpiękniejszej Polki sięgnęła pochodząca z Olsztyna kandydatka z numerem 20, Izabella Krzan. Tegoroczna impreza odbyła się  w Hotelu Narvil Conference & Spa, a o tytuł Miss Polonia walczyło 20 pięknych kobiet z całej Polski Fot. Miss Polonia/Facebook Tytuł I Wice Miss Polonia 2016 powędrował do 21-letniej kandydatki z numerem 9, Dominiki Szymańskiej z Bydgoszczy, a II Wice Miss Polonia 2016 została pochodząca z Bukowna kandydatka z numerem 16, 20-letnia Katarzyna Szklarczyk. Kasia jest studentką I roku weterynarii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie i brązową medalistką Mistrzostw Polski Kadetek w piłce siatkowej. Z kolei Dominika jest studentką drugiego roku prawa, a w przyszłości chciałaby zostać adwokatem. W wolnym czasie I Wice Miss uprawia sport i spotyka się z przyjaciółmi, a wśród jej zainteresowań są kryminalistyka i podróże. Fot. Izabella Krzan/...

13 godzin: Tajna misja w Benghazi. Ten film musisz zobaczyć!

Jest 11 września 2012 roku. Uzbrojona grupa islamskich bojowników atakuje konsulat Stanów Zjednoczonych znajdujący się w libijskim mieście Benghazi. Na ratunek dyplomatom rusza sześciu świetnie wyszkolonych ochroniarzy, byłych żołnierzy jednostek specjalnych. Przez kilkanaście godzin walczą oni  z terrorystami Film 13 godzin: Tajna misja w Benghazi, o którym mowa został oparty na bestsellerowej książce "13 Hours: The Inside Account of What Really Happened in Benghazi" Mitchella Zuckoffa, która została napisane na podstawie prawdziwych wydarzeń. Zobacz trailer filmu 13 godzin: Tajna misja w Benghazi: Reżyserem filmu jest znany z filmów akcji Michael Bay (Armageddon, Pearl Harabor, Transformers), a w rolach głównych wystąpili: James Badge Dale (Infiltracja, Wstyd), John Krasinski (Biuro), Max Martini (Szeregowiec Ryan, Pacific Rim), Pablo Schreiber (Królowie Dogtown, Orange is the New Black) oraz David Denman (1000 lat po Ziemi, Dar). Przeczyta...