Szpinakowe tagliatelle z małżami, żabie udka, panna cotta i tiramisu – to walentynkowe menu „gdańskich lwów” oraz ich partnerek. Co więcej, siatkarze nie tylko konsumowali te dania, ale też przygotowywali! Trzech środkowych Trefla Gdańsk - Wojciech Grzyb, Dan McDonnell i Patryk Niemiec – wraz ze swoimi partnerkami opanowali bowiem kuchnię Hotelu Haffner i wypełnili ją walentynkowymi uczuciami
Gdańszczanie
już po raz drugi zagościli w Hotelu Haffner, by zamienić się w
szefów kuchni i z pomocą partnerów klubu – importera ryb i
owoców morza najwyższej jakości, firmy Royal Seafood, a także
Fabryki Czekolady Bałtyk – przygotować nietypowe specjały dla
swoich fanów. Przed Świętami Bożego Narodzenia kucharskie czapki
ubrali Piotr Nowakowski i Michał Kozłowski, przyrządzając
wigilijnego karpia oraz krewetki, a z okazji Walentynek swe
umiejętności prezentowało trzech środkowych oraz ich partnerki –
Katarzyna Grzyb, żona Wojciecha, Pauline Acres, narzeczona Dana
McDonnella oraz Karolina Slotta, dziewczyna Patryka Niemca. Panie
gotowały dla panów, a panowie dla pań. W ślad za tym, Kasia,
Pauline i Karolina oraz kilkanaście kibicek, które dopingowały
ekipę żeńską skosztowało żabich udek i panna cotty, a panowie
oraz wspierający ich fani szpinakowego tagliatelle z małżami oraz
tiramisu. Czy siatkarze także na co dzień gotują dla swoich
miłości?
-
Dan zna się na rzeczy, muszę przyznać, że jest prawdziwym
ekspertem od grilla. Przygotowuje też pyszne śniadania, w
szczególności jajka. Na co dzień to jednak ja gotuję u nas w
domu. Jesteśmy ze sobą sześć lat i tak naprawdę na początku
naszej znajomości nie spędzałam zbyt dużo czasu w kuchni. Dopiero
później zaczęłam się uczyć gotowania, szukać przepisów,
próbować nowych połączeń różnych produktów. Danowi bardzo
smakuje to, co robię, więc teraz przyrządzam jedzenie zdecydowanie
częściej – zdradziła Pauline Acres, narzeczona Dana McDonnella.
Podczas
walentynkowego gotowania „gdańskie lwy” sprawdzały także, czy
przez żołądek da się trafić do serca. - Oczywiście, że tak!
Pyszną potrawą można dogodzić partnerowi, poprawić mu humor,
wpłynąć na jego samopoczucie, troszeczkę ten związek dopieścić
– mówiła Katarzyna Grzyb. Czy żona środkowego Trefla Gdańsk
właśnie w ten sposób siedemnaście lat temu trafiła do serca
swojego ukochanego? – Ja akurat poderwałam Wojtka na korepetycje z
angielskiego – śmiała się Kasia. – Ale Wojtek jest fanem moich
wypieków. Lubi wszystko, co słodkie – dodała.
Dzięki
Royal Seafood „gdańskie lwy”, a także kibice, którzy spędzali
czas razem z zawodnikami w Hotelu Haffner w przeważającej
większości po raz pierwszy mieli styczność z żabimi udkami. –
Wbrew panującej opinii, że żabie udka to danie typowo francuskie,
tak naprawdę wymyślili je Brytyjczycy i to jeszcze długo, długo
zanim Francuzi „przywłaszczyli” sobie ten produkt – zdradził
Łukasz Zamorowski, szef zmiany kuchni Hotelu Haffner, który razem z
Szefem Kuchni Hotelu Haffner, Łukaszem Szczepaniakiem, a także
szefem cukierni Hotelu Haffner, Michałem Wiśniewskim, sprawowali
pieczę nad kuchennymi wyczynami „gdańskich lwów”.
Czas
podczas gotowania i kosztowania potraw umilali wszystkim skrzypaczka
Ewa Hermann, a także spiker „gdańskich lwów”, Michał
Rudnicki, który tak samo świetnie jak w przypadku wielkich
sportowych wydarzeń, w emocjonujący sposób prowadził też
rywalizację kuchenną.
Podziękowania za pomoc w walentynkowym gotowaniu dla
Hotelu Haffner, firmy Royal Seafood oraz dla Fabryki Czekolady Bałtyk.
Źródło;
Trefl Gdańsk
Komentarze
Prześlij komentarz