Ponad połowa naszych rodaków już na początku roku planuje większe wydatki i zaczyna na nie oszczędzać. Jednak aż 40 proc. nie zastanawia się z wyprzedzeniem nad tym, jakie wydatki ich czekają i jak je sfinansują – pokazuje badanie Barometr Providenta zrealizowane dla największej instytucji pożyczkowej w Polsce
Największy tegoroczny wydatek dla 18 proc. Polaków będzie związany z wyjazdami wypoczynkowymi. Niemal tyle samo (17 proc.) wskazało na remonty lub zmianę wystroju domu, zaś dla 13 proc. głównym wydatkiem będzie zakup nowego sprzętu RTV/AGD. Znaczącym obciążeniem dla wielu będą także święta (Wielkanoc i Boże Narodzenie), zakup wyprawki szkolnej dla dziecka czy uroczystości rodzinne, takie jak Pierwsza Komunia Święta czy wesele własne lub kogoś bliskiego.
Niepokojący jest fakt, że aż 40 proc. badanych przyznało, że nie zastanawiało się nad tym, jakie większe wydatki będą musieli w tym roku ponieść ani tym bardziej, co muszą zrobić, by znaleźć na nie środki w domowym budżecie.
– Planów finansowych na cały rok najczęściej nie robią najmłodsi, wśród osób poniżej 25. roku życia przyznaje się do tego aż 60 proc. respondentów. Co ciekawe, na drugim miejscu są osoby starsze, powyżej 60. roku życia, aż 47 proc. z nich nie planuje wydatków w skali roku – mówi Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych w Provident Polska. – Jeśli weźmiemy pod uwagę wysokość dochodów, to okazuje się, że bardziej zapobiegliwe są osoby zamożniejsze. W gospodarstwach domowych o dochodach powyżej 5000 zł netto nie planuje większych wydatków tylko ok. 30 proc. osób, podczas gdy w gospodarstwach o dochodach do 2000 zł netto jest to blisko połowa. Może to być spowodowane nie tylko brakiem umiejętności planowania lub oszczędzania, ale też poczuciem niemożności działania w tym zakresie. Powstaje w ten sposób błędne koło, gdzie brak środków przekłada się na ubogą świadomość w zakresie gospodarowania finansami, a brak tej świadomości sprzyja pozostawaniu w gorszej sytuacji finansowej – dodaje Karasińska.
Wielkanoc większym obciążeniem niż Boże Narodzenie?
Główne cele wydatkowe na 2018 rok i związane z nimi budżety są bardzo różne. Osoby, które wśród największych tegorocznych obciążeń dla budżetu wskazały wyjazdy, planują wydać na ten cel średnio ok. 3580 zł. Wydatki na komunię swojego dziecka lub dziecka kogoś bliskiego oscylują średnio wokół 2000 zł, zaś na wesele – przekraczają 6500 zł. Wydatki związane z narodzinami dziecka są szacowane średnio na ponad 2600 zł. Powyżej 2800 zł wyniosą średnie kwoty na większe wydatki związane ze zdrowiem (operacje, leczenie). Na zakup sprzętu RTV/AGD planujemy przeznaczyć ok. 2260 zł, zaś na remonty ponad 6500 zł.
Do poważniejszych zakupów zaliczyć należy także zakup samochodu – niemal co dziesiąty Polak wskazał, że będzie to w tym roku dla niego jeden z największych wydatków. Średnia kwota przeznaczana na ten cel to ponad 26 tys. zł. Na drugim biegunie są wydatki świąteczne, te nie pochłaniają zwykle więcej niż 700-900 zł, jednak dla budżetów bardzo wielu osób stanowią spore obciążenie, które warto z wyprzedzeniem zaplanować.
– Co ciekawe, Wielkanoc została wskazana przez większą grupę respondentów (11 proc.) niż Boże Narodzenie (8 proc.), pomimo tego, że z tymi drugimi świętami wiążą się wyższe kwotowo wydatki. Może to wynikać z tego, że Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami i te wydatki zaczynamy już powoli dostrzegać i je planować, zaś Boże Narodzenie jest w tym momencie zbyt odległą perspektywą. To kolejne potwierdzenie tego, że Polacy mają problem z planowaniem swoich finansów w dłuższej perspektywie – zauważa Anna Karasińska.
Skąd wziąć pieniądze?
Wskazanie największych wydatków, jakie nas w danym roku czekają, to pierwszy krok. Kolejnym jest zapewnienie finansowania dla tych wydatków.
– Najlepszym sposobem jest oszacowanie kwoty, jaka nam będzie potrzebna na poszczególne wydatki w ciągu roku oraz policzenie, ile w związku z tym powinniśmy co miesiąc oszczędzać, by było nas stać na realizację tych planów – mówi Karolina Łuczak, kierownik biura prasowego i komunikacji wewnętrznej w Provident Polska. – Z badania Barometr Providenta wynika jednak, że postępuje tak zaledwie 16 proc. respondentów – dodaje.
Co robią pozostali? Największa grupa (49 proc.) spośród osób, które potrafiły wskazać swoje największe wydatki na 2018 rok, zadeklarowała, że stara się na nie zaoszczędzić, jednak nie robi tego regularnie. Co czwarty Polak stwierdził, że będzie miał możliwość pokrycia najbardziej obciążających go wydatków z bieżących dochodów, zaś co piąty przyznał, że jeśli zabraknie mu pieniędzy na któryś ze wskazanych przez niego celów, wspomoże się pożyczką. Dodatkowo 8 proc. badanych zadeklarowało, że w sfinansowaniu największych tegorocznych wydatków pomogą im środki z programu 500+. Niestety 11 proc., czyli dość spora grupa spośród osób, które potrafią wskazać swoje największe tegoroczne wydatki, przyznała, że nie zastanawiała się nad tym, w jaki sposób je sfinansuje.
– Regularne oszczędzanie z pewnością ułatwia realizację planów, choć może się zdarzyć, że z różnych względów nie uda nam się zaoszczędzić potrzebnej na danych wydatek sumy i wówczas sięgamy po pożyczkę. Jednak takich decyzji również nie powinniśmy podejmować spontanicznie i bez zastanowienia się, jak sobie poradzimy ze spłatą czy innymi wydatkami, które nas czekają w kolejnych miesiącach. Planowanie budżetu jest kluczem do osiągnięcia kontroli nad swoimi finansami – mówi Karolina Łuczak.
„Barometr Providenta” to cykliczne badanie Polaków, które pozwala na lepsze zrozumienie zachowań i decyzji finansowych konsumentów. Badanie zrealizował PBS w dniach 19-21.01.2018 r. na ogólnopolskiej próbie n=1000 Polaków w wieku 15+.
Komentarze
Prześlij komentarz