Świat i Media, czyli twoje okno na świat i to, co interesujące!

- Najważniejsze było to, by po meczu z Ruchem nie tylko wygrać, ale także pokazać dobry futbol - powiedział po meczu z Cracovią Kraków wygranym przez Legię Warszawa trener Wojskowych Stanisław Czerczesow Fot. M. Kostrzewa/legia.com - Najważniejsze było to, by po meczu z Ruchem nie tylko wygrać, ale także pokazać dobry futbol. Udało nam się zrealizować te plany. Dziękujemy kibicom za tak liczne przybycie na stadion. Jedyna sprawa, której nie planowaliśmy, to żółta kartka Tomasza Jodłowca-przyznał Stanisław Czerczesow. Żółta kartka Jodłowca? Najbardziej zły byłem na siebie. O to, że nie uprzedziłem Tomka, że tak może się stać-podkreślił trener Legii Warszawa, - Tak naprawdę nie dzieje się tak, że każdy piłkarz wykorzystuje wszystkie swoje sytuacje. Rozmawiamy indywidualnie z piłkarzami-wyjaśnił S.Czerczesow.- Mieliśmy pogawędkę z z Nikoliciem, Prijoviciem i Hamalainenem. Jak widać, chyba dobrze nam się to udało. Najważniejsze, gdy trener ufa piłkarzowi i wierzy w jego jakość.

Nowy trener Legii Warszawa, Stanislaw Czerczesow udzielił pierwszego wywiadu. Rosyjski szkoleniowiec w rozmowie z oficjalnym serwisem warszawskiego klubu legia.com przyznał, że "sukces nigdy nie jest dziełem jednej osoby. Decyduje o nim cały zespół, grupa ludzi, kibice. Bez nich nic się nie uda.'" i zaapelował do kibiców, by trzymali się razem z legionistami "jako jedna wielka drużyna" W rozmowie z legia.com następca Henninga Berga zaznaczył, że związał się z Wojskowymi, bo z Legią łączą go "ambicje, charakter i chęć dążenia do celu" i razem z warszawskim klubem chce walczyć o najwyższe cele i wygrywać. - Uwielbiam wygrywać. Chcę zwyciężać od pierwszego dnia w Warszawie- podkreślił Stanisław Czerczesow .- Nikt jednak nie może obiecać, że tak się stanie. Nie ma ani trenera, ani drużyny, która zawsze schodziłaby z boiska z tarczą. Najważniejsza jest chęć triumfu. Będziemy dążyć do sukcesów. Mam mentalność zwycięzcy.- tłumaczy rosyjski szkoleni