Maciej "Striczu" Sulęcki po ostatniej walce, w której świetnie zaprezentował się w starciu z Danielem Jacobsem przyznał w mediach społecznościowych, że jest gotowy na każdego rywala i wierzy, że najlepsze w pięściarstwie dopiero jest przed nim
29-letni
podopieczny trenera Andrzeja Gmitruka podziękował wszystkim za
życzenia urodzinowe, których otrzymał bardzo dużo i zdradził, że
był z rodziną na wakacjach i teraz wrócił do życia.
-
Siemanko! Wróciłem do życia po walce z Jacobsem. Byłem na
wakacjach z rodzina i w końcu mogę Wam kilka słów napisać na
chłodno po walce. Po pierwsze bardzo Wam dziękuje za liczne
wiadomości przed i po walce oraz życzenia urodzinowe których
dostałem bardzo dużo i obiecuje, że będę odpisywał Wam w miarę
na bieżąco bo trochę się tego uzbierało-napisał Striczu na Facebook i dodał, że na temat walki nie będzie się za dużo rozwodził bo jak podkreślił "chyba zostało już powiedziane bardzo
dużo."
Maciej Sulęcki wyjaśnił "Podtrzymuje ze ta walkę powinienem wygrać a co najmniej zremisować natomiast walka była bardzo wyrównaną i wiadomo ze gospodarz zawsze wygra. Koniec końców jestem gotowy na każdego i wierze ze najlepsze dopiero przede mną."
Maciej Sulęcki wyjaśnił "Podtrzymuje ze ta walkę powinienem wygrać a co najmniej zremisować natomiast walka była bardzo wyrównaną i wiadomo ze gospodarz zawsze wygra. Koniec końców jestem gotowy na każdego i wierze ze najlepsze dopiero przede mną."
Na koniec podziękował osobom i firmom, dzięki którym mógł się w 100% poświecić się
przygotowaniom
Komentarze
Prześlij komentarz