Wczorajszy finałowy mecz Ligi Mistrzów, pomiędzy Realem Madryt, a Liverpoolem zakończył się niedobrze dla gwiazdora The Reds Mohameda Salaha. Egipcjanin został brutalnie sfaulowany przez kapitana Królewskich Sergio Ramosa w 26 minucie spotkania i w 31 minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji barku.
Niestety Hiszpan za to
brutalne zagranie, które nie miało nic wspólnego piłką nożną, a raczej ze sportami walki nie został ukarany jakąkolwiek kartką, mimo to, że Salah uderzył głową o murawę boiska po faulu Ramosa i prosto
ze stadionu musiał pojechać do szpitala i grozi mu wykluczenie z
gry na mistrzostwach świata w Rosji.
Co ciekawe Ramos w
drugiej połowie sam został sfaulowany przez Senegalczyka Sadio Mane, ale więcej symulował, niż
ucierpiał, a drugi z Asów Liverpoolu został ukarany żółtą
kartką.
Komentarze
Prześlij komentarz