Reprezentacja Rosji pod wodzą trenera Stanisława Czerczesowa wczoraj pożegnała się z występami na mistrzostwach świata 2018. Gospodarze po zaciętym meczu ćwierćfinałowym z Chorwacją przegrali po rzutach karnych 3:4, choć po dogrywce remisowali 2:2
Sborna świetnie zaprezentowała się podczas tego mundialu, wychodząc z grupy, a następnie awansując do ćwierćfinału tej imprezy, pokonując w rzutach karnych byłych mistrzów Europy i świata, Hiszpanów, choć przed MŚ 2018 miała wiele problemów i nie grała dobrze. Jednak Stanisław Czerczesow po objęciu funkcji szkoleniowca Rosji odmienił jej grę i sprawił, że gospodarze najpierw pokonali wysoko Arabię Saudyjską 5:0 i Egipt 3:1, a następnie doznali porażki z Urugwajem 0:3.
Po wyjściu z grupy na drodze Rosjan w 18 finału mundialu stanęli Hiszpanie, a Sborna pokazała, że grając swoje może ich pokonać i ostatecznie po rzutach karnych wygrała z nimi 4:3. Wcześniej remisowała 1:1.
Wczoraj Rosjanie znów pokazali się z dobrej strony, bo już 31 minucie objęli prowadzenie po celnym strzale Denisa Czeryszewa, któremu asystował popularnie obecnie w Rosji Artiom Dziuba. Dla 27-letniego napastnika Villarrealu była to 4 bramka strzelona w 5 meczu.
Osiem minut później Chorwaci wyrównali na 1:1. Wtedy na listę strzelców wpisał się 27-letni Andriej Kramarić,a napastnikowi Hoffenhaim asystował Mario Mandzukić.
Po przepisowym czasie gry na tablicy wyników wciąż utrzymywał się rezultat 1:1. W dogrywce na 2:1 bramkę dla Chorwatów gola zdobył 29-letni obrońca tureckiego Besiktasu JK Domagoj Vida po zagraniu pomocnika Realu Madryt Luki Modricia.
Chwilę później skutecznie odpowiedzieli Rosjanie, a głową broniącego między chorwackim słupkami Danijela Subasića po dośrodkowaniu Dzagojewa pokonał Fernandes i po do końca dogrywki gospodarze remisowali z Chorwacją 2:2.
O awansie do półfinału Chorwacji przesądziły rzuty karne, które lepiej wykonywali goście, a ich wielkimi bohaterami byli znakomicie broniący 27-letni golkiper AS Monaco Daniel Subasić i 32-letni bramkarz CSKA Moskwa Igor Akinfiejew, którzy popisywali się świetnymi paradami, dając nadzieję swoim zespołom na awans. Ostatecznie zakończyły się one wygarną Chorwatów i to oni w półfinale mundialu zmierzą z Anglikami. Stawką tego spotkania jest finał mistrzostw świata 2018.
Komentarze
Prześlij komentarz