Oleksandr Usyk (11-0, 10 KO) pokonał przed czasem Thabiso Mchunu (17-3, 11 KO) na gali w Inglewood i obronił pas mistrza globu federacji WBO w wadze półciężkiej
Usyk mimo, ze dominował nad rywalem wzrostem, zasięgiem ramion i szybkością nie potrafił znaleźć początkowo sposobu na Thabiso Mchunu, którego styl mu widocznie nie pasował. I do 4 rundy można było usnąć, bo w ringu nic ciekawego się nie działo.
Dopiero wskazówki trenera ożywiły pojedynek i pochodzący z Kijowa pięściarz zaczął skutecznie walczyć, przyśpieszając i zadając celne uderzenia. Mchunu nie zamierzał, jednak ułatwiać zadania Ukraińcowi, który prowadził na punkty i znakomicie kontratakował skracając dystans.
Dopiero wskazówki trenera ożywiły pojedynek i pochodzący z Kijowa pięściarz zaczął skutecznie walczyć, przyśpieszając i zadając celne uderzenia. Mchunu nie zamierzał, jednak ułatwiać zadania Ukraińcowi, który prowadził na punkty i znakomicie kontratakował skracając dystans.
W rundzie 6 rundzie po jednym z nich pochodzący z Południowej Afryki Mchunu po raz pierwszy był liczony, jednak dotrwał do kolejnych trzech odsłon pojedynku.
29-letni Ukrainiec posłał na deski pochodzącego z Południowej Afryki Mchunu w 9 rundzie i odniósł 11 zwycięstwo na zawodowym ringu, w tym 10 przez nokaut.
Komentarze
Prześlij komentarz