Na zakończonym finale 50 Super Bowl nie zabrakło występu wielkich gwiazd. Na jednej scenie pojawili się, dając wielkie show Coldplay, Bruno Mars oraz seksowna Beyonce
Na początku na kolorowej scenie wystąpił się owacyjnie przyjęty zespół Coldplay, który wykonał swoje największe przeboje. Zgromadzeni na murawie stadionu fani zespołu oraz wszyscy kibice na trybunach znakomicie bawili się razem z brytyjską grupą, śpiewając jej piosenki i tańcząc.
Po londyńczykach na scenie pojawił się rozśpiewany i roztańczony Bruno Mars. 30-letni amerykański piosenkarz ubrany w skórzane spodnie i kurtkę oraz ciemne okulary stylistyką przypominał nieco Króla popu, Michaela Jacksona. Popularny artysta wykonał hit "Uptown Funk", który nagrał wspólnie z Markiem Ronsonem. Przypomnijmy przebój ten podbił listę Billboard i był jedną z najczęściej granych piosenek w stacjach radiowych na świecie od momentu premiery.
Po w jego występie na scenie zjawiła się Beyonce. Seksowna artystka zaśpiewała, poruszając się zmysłowo na scenie w towarzystwie wielu tancerek. I wyglądała olśniewająco. W trakcie jej występu znów pojawił się Bruno Mars, który razem z nią śpiewał i tańczył na scenie do przeboju "Uptown Funk". Do artystów dołączył Coldplay i cała trójka wykonała wspólnie kolejny przebój, tym razem z repertuaru brytyjskiej grupy.
Zobacz występ Coldplay, Bruno Marsa oraz Beyonce na 50 Super Bowl:
Komentarze
Prześlij komentarz