Besnik Hasi:Są dwie pozytywne sprawy. Pierwsza: awansowaliśmy dalej. Dalej: zachowaliśmy czyste konto
- Po tym meczu widzę dwie pozytywne rzeczy - awans do kolejnej rundy i zachowanie czystego konta - powiedział trener Besnik Hasi na konferencji prasowej po rewanżu ze Zrinjskim Mostarem, który Legia Warszawa pokonała gości 2:0
- Są dwie pozytywne sprawy. Pierwsza: awansowaliśmy dalej. Dalej: zachowaliśmy czyste konto. W pierwszej połowie dawaliśmy Zrinjskiemu zbyt dużo miejsca, byliśmy zbyt daleko od rywali. Notowaliśmy straty, brakowało nam dobrego tempa. Gdy Guilherme upadł z powodu kontuzji zrobiło się jeszcze trudnej. Musieliśmy zmienić system gry. Nie radziliśmy sobie dobrze z odbiorem piłki. Udało nam się strzelić gola, ale szczerze mówiąc, w pierwszej połowie na niego nie zasłużyliśmy. Po przerwie prezentowaliśmy się już lepiej, ale nadal jest to dalekie od tego, co chcielibyśmy grać. Musimy podziękować Arkowi Malarzowi za dwie fantastyczne interwencje. Dzisiaj obrona zagrała lepiej niż ostatnio, była dużo bardziej pewna. Być może dzięki powrotowi Michała Pazdana. W takich meczach trudno jest wygrać łatwo. Widać było w drużynie dużo dezinformacji.
Nikolić strzelił wszystkie trzy gole Zrinjskiemu. Na pochwałę zasługują jednak również inni zawodnicy, którzy stworzyli mu sytuacje bramkowe. To dla nas ważny zawodnik, który nie musi się długo zastanawiać w polu karnym. Mam nadzieję, że zdobędzie jeszcze dla Legii dużo więcej bramek.
Mam wiarę w zarząd Klubu, wiem że ludzie w Klubie wkładają dużo wysiłku w poszukiwanie zawodników. Mam nadzieję, że jak najszybciej pozyskamy nowych piłkarzy, którzy wniosą jakość do zespołu. Dzisiaj na przykład nie mieliśmy zbyt dużego pola manewru, gdy z kontuzją z boiska zszedł Guilherme.
Wiedzieliśmy, że przygotowania do sezonu nie będą łatwe z powodu Euro. Ci zawodnicy mieli mało urlopu, musimy uważać, aby nie złapali kontuzji. Stąd kilka zmian w składzie w sobotę, gdy graliśmy z Jagiellonią. Pierwsza połowa meczu z Jagiellonią była bardzo dobra, a dzisiaj tego nie pokazaliśmy. Stąd moje rozczarowanie. Piłkarze, którzy grali na Euro, potrzebują jeszcze trochę czasu, aby nauczyć się automatyzmu w grze. Reagują na boisku inaczej niż ci, którzy przepracowali cały okres przygotowawczy. Szukamy najlepszych rozwiązań dla piłkarzy. Wiadomo, że nie możemy przeprowadzić dziesięciu transferów do Klubu.
Guilherme najprawdopodobniej wybił sobie bark. Będzie musiał pojechać do szpitala na badania. Jutro pewnie będziemy wiedzieć więcej. Mam nadzieję, że nie stracimy go na dłużej, bo ostatnio był w bardzo dobrej formie. Pozostaje modlić się, aby to nie było nic poważnego.
Źródło: Legia Warszawa
Komentarze
Prześlij komentarz