Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, w Brzegach Papież Franciszek przyznał, w wystąpieniu skierowanym do młodych, że dzisiejszy świat chce od nich, aby byli aktywnymi bohaterami historii, aby pozostawili ślad, wychodzili poza strefę komfortu, a nie wegetowali i żyli wygodnie, jak kanapowcy i dawali starszym jak budować mosty
- (…)
kochani
młodzi, nie przyszliśmy na świat, aby „wegetować”, aby
wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która
nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy z innego powodu, aby zostawić
ślad. To bardzo smutne, kiedy przechodzimy przez życie nie
pozostawiając śladu. A gdy wybieramy wygodę, myląc szczęście z
konsumpcją, wówczas cena, którą płacimy, jest bardzo i to
bardzo wysoka: tracimy wolność-mowił Papiez Franciszek.
Nastepca świetego Piotra zwrócił uwagę zebranych na Światowych Dniach Młodzieży, że Jezus oczekuje od nich, by wyszli ze swojej strefy komfortu bezpieczenstwa i wygody i podążali za nim we wszystkich środowiskach w jakich są i aby "byli aktorami politycznymi, ludźmi myślącymi, animatorami społecznymi."
- Przyjaciele,
Jezus jest Panem ryzyka, tego wychodzenia zawsze „poza”. Jezus
nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za
Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na
zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po
drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie
pomyślałeś, po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty,
nadających się do zarażania radością, tą radością, która
rodzi się z miłości Boga, radością, która pozostawia w twoim
sercu każdy gest, każdą postawę miłosierdzia. Pójść na ulice
naśladując „szaleństwo” naszego Boga, który uczy nas
spotykania Go w głodnym, spragnionym, nagim, chorym, w przyjacielu,
który źle skończył, w więźniu, w uchodźcy i w imigrancie, w
człowieku bliskim, który jest samotny. Pójść drogami naszego
Boga, który zaprasza nas, abyśmy byli aktorami politycznymi,
ludźmi myślącymi, animatorami społecznymi. Pobudza nas do
myślenia o gospodarce bardziej solidarnej. We wszystkich
środowiskach, w jakich jesteście, miłość Boga zachęca nas do
niesienia Dobrej Nowiny, czyniąc ze swojego życia dar dla Niego i
dla innych.-podkreślił Papież Franciszek.
Zdaniem Głowy Kośćioła Kataolickiego, Bóg zaprasza nas do tego, aby pokazać nam, że świat może być lepszy, jeśli mi sami damy od siebie to, co najlepsze posiadamy.
-
Drodzy przyjaciele, jest to tajemnica, do której doświadczenia
jesteśmy powołani wszyscy. Bóg czegoś od ciebie oczekuje, Bóg
czegoś od ciebie chce, Bóg czeka na ciebie. Bóg przychodzi, aby
złamać nasze zamknięcia, przychodzi, aby otworzyć drzwi naszego
życia, naszych wizji, naszych spojrzeń. Bóg przychodzi, aby
otworzyć wszystko, co ciebie zamyka. Zaprasza cię, abyś marzył,
chce ci pokazać, że świat, w którym jesteś, może być inny. Tak
to jest: jeśli nie dasz z siebie tego, co w tobie najlepsze, świat
nie będzie inny-stwierdził Papież Franciszek.
Jak zaznaczył Ojciec Święty, dzisiejszy świat potrzebuje ludzi aktywnych, którzy pozostawią po sobie ślad i będa bronić swojej godności i przyszłośći.
- Czasy
w których żyjemy nie potrzebują młodych kanapowych, ale młodych
ludzi w butach, najlepiej w butach wyczynowych. Akceptują na boisku
jedynie czołowych graczy, nie ma na nim miejsca dla rezerwowych.
Dzisiejszy świat chce od was, byście byli aktywnymi bohaterami
historii, bo życie jest piękne zawsze wtedy, kiedy chcemy je
przeżywać, zawsze wtedy, gdy chcemy pozostawić ślad. Historia
wymaga dziś od nas, byśmy bronili naszej godności i nie
pozwalali, aby inni decydowali o naszej przyszłości. Pan (...) Pragnie (..) twoich rąk, by nadal budować
dzisiejszy świat. Chce go budować z tobą. -przyznał Franciszek.
Na koniec Papież Franciszek zwrócił się do młodych z apelem, by nauczyli dorosłych, jak życ z innymi w dialogu i budować mosty.
- Dzisiaj my, dorośli, potrzebujemy was, byście nas nauczyli żyć razem w różnorodności, w dialogu, w dzieleniu wielokulturowości nie jako zagrożenia, lecz jako szansy: miejcie odwagę nauczyć nas, że łatwiej jest budować mosty, niż wznosić mury! A wszyscy razem prosimy, abyście od nas żądali kroczenia drogami braterstwa. Budować mosty: czy wiecie, który z mostów trzeba budować jako pierwszy? Most, który możemy postawić tu i teraz: uścisk dłoni, podać sobie ręce. Odwagi! Zróbcie to teraz, tutaj, ten most podstawowy, i podajcie sobie ręce. To wspaniały most braterski. Oby nauczyli się go stawiać wielcy ludzie tego świata!... ale nie dla zdjęcia, ale by wciąż budować coraz wspanialsze mosty. Oby ten ludzki most był zaczynem wielu innych; będzie trwałym śladem. -stwierdził Papież Franciszek
Żródło; ŚDM/własne
Komentarze
Prześlij komentarz