Adam Bielecki, który wspólnie z Denisem Urubko uczestniczył w bohaterskiej akcji ratowania Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol na Nanga Parbat w mediach społecznościowych napisał, że "wszelkie pomysły powrotu teraz na Nange to niepotrzebne budowanie sensacji"
Wybitny polski himalaista zaznaczył, że teraz odpoczywa i jest zdziwiony wraz z kolegami szumem dotyczących ich akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Jednocześnie dziękuję za miłe słowa pod jego adresem i kolegów oraz przesyłane gratulacje.
- Odpoczywamy i z zaskoczeniem obserwujemy ile szumu narobilismy naszą akcją. Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa i gratulacje. Przy okazji chciałem z olbrzymią przykroscią zauważyc że wszelkie pomysły powrotu teraz na Nange to niepotrzebne budowanie sensacji. - napisał Adam Bielecki na swoim profilu na Twitterze.
- Odpoczywamy i z zaskoczeniem obserwujemy ile szumu narobilismy naszą akcją. Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa i gratulacje. Przy okazji chciałem z olbrzymią przykroscią zauważyc że wszelkie pomysły powrotu teraz na Nange to niepotrzebne budowanie sensacji. - napisał Adam Bielecki na swoim profilu na Twitterze.
Przypomnijmy 27 stycznia 2018 roku w akcji ratunkowej, która miała na celu udzielenie pomocy schodzącym ze szczytu Nanga Parbat Élisabeth Revol i Tomaszowi Mackiewiczowi wieli udział Adam Bielecki, Denis Urubka, Jarosław Botor i Piotr Tomala. Bieleckiemu i Urubce udało się dotrzeć do Revol i sprowadzić ja bezpiecznie do obozu, natomiast ekstremalne warunki pogodowe na miejscu, z którym musieli się mierzyć ratownicy uniemożliwiły im dotarcie do Tomasza Mackiewicza.
Naga Góra, bo tak jest nazywany ośmiotysięcznik, dziewiąty co do wysokości szczyt świata (8126 m n.p.m.) położony na zachodnim skraju Himalajów, na obszarze Kaszmiru w północno-wschodnim Pakistanie. Do tej pory był on niezdobyty zimą, mimo podejmowania wielu prób. Ta sztuka się udała dopiero Tomaszowi Mackiewiczowi, który próbował zdobyć Nanga Parbat siedem razy i Francuzce Elisabeth Revol.
Komentarze
Prześlij komentarz