Legia Warszawa
przegrała po zaciętym spotkaniu z Ajaxem Amsterdam 0:1 na Amsterdam
Arena w meczu rewanżowym 1/16 finału Ligi Europy i to gospodarze
awansują do dalszej rundy tych rozgrywek
Spotkanie w Amsterdamie
mogło się podobać, bo oba zespoły walczył od pierwszej do
końcowej minuty. Pierwsi doskonałą okazję na zdobycie gola nie
wykorzystali Holendrzy. W 20 minucie po akcji Ajaxu w polu karnym
legionistów Malarza próbował pokonać Marokańczyk Hakim Ziyech,
ale piłka po jego strzale trafiła w słupek.
Jeszcze przed przerwą
zaatakowała Legia. W 41 minucie po dośrodkowaniu Michała Kucharczyka,
piłka zmierzała wprost do Vadisa Oddidji Ofoe, który był blisko
oddania celnego strzału. Jednak Belga uprzedził obrońca Ajaxu,
który ratował gospodarzy przed utrata bramki.
Po bezbramkowej pierwszej
połowie, zamieszanie pod bramką Legii po przerwie wykorzystał w 49
minucie Nick Viergever, 28-letni obrońca Ajaxu dopadł do piłki, którą wcześniej wybijał przed siebie
Arkadiusz Malarz po strzale Younessa i umieścił ją w bramce Wojskowych.
Arkadiusz Malarz po strzale Younessa i umieścił ją w bramce Wojskowych.
W 77 minucie stającego w
bramce Ajaxu Amsterdam Andre Onana mocnym strzałem sprawdził Waleri
Kazaiszwili. Kameruński golkiper świetnie gospodarzy poradził sobie z jego uderzeniem i Ajax był bliższy awansu do dalszej fazy Ligi Europy.
Minutę później
odpowiedzieli amsterdamczycy. Mocnym strzałem popisał się
reprezentant Burkina Faso Bertrand Traore, jednak piłka poszybowała
obok bramki legionistów i skończyło się tylko na postraszeniu mistrza Polski.
Końcówka to wymiana pomiędzy podopiecznymi Jacka Magiery i piłkarzy Petera Bosza. W 90+2 minucie Ajax przeprowadził szybki kontratak i mimo, że naprzeciwko pięciu zawodników holenderskiego zespołu stanął tylko obrońca Wojskowych Łukasz Broż, to Ziyech, który kończył tą akcję fatalnie trafiając wprost w broniącego Malarza.
Końcówka to wymiana pomiędzy podopiecznymi Jacka Magiery i piłkarzy Petera Bosza. W 90+2 minucie Ajax przeprowadził szybki kontratak i mimo, że naprzeciwko pięciu zawodników holenderskiego zespołu stanął tylko obrońca Wojskowych Łukasz Broż, to Ziyech, który kończył tą akcję fatalnie trafiając wprost w broniącego Malarza.
Komentarze
Prześlij komentarz