Studenci z
Politechniki Łódzkiej, którzy w październiku chcą wziąć w nim udział w
australijskim World Solar Challenge – prestiżowym konkursie pojazdów
zasilanych energią słoneczną zaprezentowali bolid o napędzie solarnym
Pojazd, który miał premierę 3 lipca, to oryginalny projekt stworzony –
poza programem studiów - przez grupę dwudziestu studentów różnych
wydziałów Politechniki Łódzkiej we współpracy ze studentami marketingu
Uniwersytetu Łódzkiego pod wspólną marką Lodz Solar Team.
Napędzany jest dwoma silnikami o mocy 4 kW, które umożliwiają
osiągnięcie prędkości do 100 km/h. Źródło zasilania to energia
słoneczna, uzyskiwana za pomocą 6 m kw. elastycznych ogniw
fotowoltaicznych. Ogniwa zamontowane zostały na poszyciu dachu bolidu
aby zmaksymalizować pozyskiwanie energii.
"Parametry bolidu przypominają tradycyjne auto; jego długość wynosi 4
metry. Sama karoseria jest lekka, waży ok. 70 kg, natomiast cały pojazd
ma ok. 400 kg. Auto bez problemu osiąga 100 km/h. Pobrana ze słońca
przez panele energia jest przekazywana bezpośrednio do silników lub –
gdy jest jej więcej – kumulowana w akumulatorach. Jeśli słońca
zabraknie, korzystamy z akumulatorów” - wyjaśniła szefowa projektu Beata
Mordzak.
Praca na projektem trwała półtora roku i była możliwa dzięki pomocy sponsorów. Koszt budowy bolidu to ponad 500
tys. zł. Jak zaznaczyła Mordzak, budżet jeszcze nie został zamknięty.
"Jeśli uda nam się znaleźć więcej sponsorów, lepiej wyposażymy auto.
Przed nami całe wakacje pracy, aby bolid dopracować na skalę
międzynarodową" – dodała.
"Projekt wymagał jak najszerszego spektrum specjalizacji. Mamy w
zespole elektroników, programistów, mechaników, projektantów -
konstruktorów oraz designera wyspecjalizowanego w wzornictwie
przemysłowym, a także dział PR, który nagłaśnia to przedsięwzięcie. W
USA, gdzie realizowane są tego typu projekty, pracuje nad nimi 40-60 osób, czyli kilka razy więcej. My część inżynierską
wykonujemy w kilkanaście osób i pokazujemy, że Polacy potrafią" -
zaznaczył koordynator działu mechaniki w projekcie Paweł Wilk.
Łodzianie mają być pierwszym polskim i jedynym z Europy
środkowo-wschodniej zespołem, którego pojazd weźmie udział w
organizowanym w październiku w Australii konkursie World Solar
Challenge. Ich zadaniem będzie przejechanie 3000 km z Darwin do
Adelaidy. Będą mogli tylko dwukrotnie naładować silniki - na starcie i
po przejechaniu 1500 km. Im więcej energii słonecznej pozyskają, tym
lepszy będzie ich wynik końcowy.
"Organizator monitoruje to, co robimy w czasie rajdu, ale w żaden
sposób nie organizuje nam noclegów czy posiłków. To wszystko zapewniamy
sobie sami. Przygotowujemy się do wyścigu od strony kondycyjnej.
Trenujemy, aby przetrwać w trudnych warunkach. W bolidzie będzie panować
temperatura ok. 50 stopni. Nie ma w nim klimatyzacji, ponieważ musimy
oszczędzać energię" - powiedziała Mordzak.
W czasie premiery bolidu prorektor ds. edukacji PŁ prof. Sławomir Wiak
podkreślił, że jest pod ogromnym wrażeniem rozmachu, z jakim studenci
zrealizowali swój projekt oraz skuteczności ich działania w pozyskiwaniu
sponsorów. "To ogromne wydarzenie w życiu uczelni, przykład świetnej
organizacji studenckiej. To także świadectwo tego, jak kształcimy
studentów i że dajemy im swobodę do realizacji ich marzeń" - podkreślił.
Lodz Solar Team skupi się teraz na testowaniu swego pojazdu. W
najbliższą niedzielę bolid wyruszy na ulice Łodzi, m.in. zaparkuje przed
magistratem, a potem w asyście policji pokona trasę do Łęczycy.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
Prześlij komentarz