Serena Williams po raz drugi w tym sezonie przegrała. Liderka światowego rankingu po porażce w finale Indian Wells z Białorusinką Wiktorią Azarenką, tym razem musiała uznać wyższość rozstawionej z numerem 15 Rosjanki Swietłany Kuzniecowej w czwartej rundzie turnieju w Miami
34-letnia Amerykanka, która od wielu już lat króluje na kortach całego świata przegrała z 30-letnią Swietłaną Kuzniecową w 1/8
finału tegorocznego Miami Open 7:6 (7-3), 1:6, 2:6. Rosjanka w 2007 roku była drugą rakietą świata, o obecnie w rankingu WTA zajmuje 19 pozycję.
Zbyt wiele błędów popełnionych w grze z młodszą i mniej utytułowaną rywalką i spadek formy zadecydował o tym, że Serena Williams nie obroni tytułu wywalczonego w ubiegłym roku. Wtedy właśnie w finale pokonała Hiszpankę Carla Suárez Navarro w dwóch setach 6:2, 6:0.
Zbyt wiele błędów popełnionych w grze z młodszą i mniej utytułowaną rywalką i spadek formy zadecydował o tym, że Serena Williams nie obroni tytułu wywalczonego w ubiegłym roku. Wtedy właśnie w finale pokonała Hiszpankę Carla Suárez Navarro w dwóch setach 6:2, 6:0.
Eksperci już się zastanawiają nad tym, czy druga porażka młodszej z sióstr Williams to chwilowe kłopoty amerykańskiej gwiazdy tenisa, czy zmierzch panowania Sereny na rzecz obecnie drugiej w rankingu Polki Agnieszki Radwańskie, trzeciej Niemki, Angelique Kerber, czy może czwartej w zestawieniu Hiszpanki, Garbine Muguruzy. Konkurencja do tronu światowego tenisa jest duża, ale półki co na nim panuje wielokrotna triumfatorka US Open, Australian Open, French Open, Wimbledon, Serena Williams, która jest żywą legendą tenisa i pierwszy raz na szczycie rankingu WTA zadebiutowała w 2002 roku. Lata biegną, a ona wciąż jest najlepsza i na razie nic na to nie wskazuje, że ustąpi bez walki.
Komentarze
Prześlij komentarz