Miały być emocje, zacięty mecz i gole w Londynie i były. Tottenham zremisował z Arsenalem Londyn 2:2 na własnym stadionie w hicie 29 kolejki Premier League
Po 39 minutach gry w derbach Londynu Kanonierzy prowadzili z Kogutami 1:0. To za sprawą Aarona Ramseya, który doskonale wykorzystał podanie od 20-letniego Hectora Bellerina. Reprezentant Hiszpanii do lat 21 popisał się kapitalną asystą.
Tottenham odpowiedział dopiero po przerwie. W 60 minucie spotkania Ospinę pokonał Toby Alderweireld i gospodarze remisowali z Kanonierami 1:1. Dla 27-letniego Belga to 2 gol w 28 występie. Młody obrońca londyńczyków trafił do Tottenhamu z Atletico Madryt w lipcu 2015 roku.
Emocje nie opadały, bo Koguty trafiły po raz drugi w ciągu zaledwie dwóch minut. W 62 minucie na listę strzelców wpisał się gwiazdor zespołu z White Hart Lane, Harry Kane. 22-letni reprezentant Anglii popisał się kapitalnym uderzenie, a piłka po jego trafieniu poszybowała prosto w okienko bramki Arsenalu. To się nazywa mieć oko. Nie przez przypadek czołowych napastników nazywa się z żargonu wojskowego snajperami.
Riposta Arsenalu nadeszła w 76 minucie. Wtedy "kropkę na i" postawił Chilijczyk Alexis Sanchez. Zdobywca Copa America 2015 w pojedynku sam na sam z Llorisem wyszedł zwycięsko i mecz w Londynie zakończył się remisem 2:2 i podziałem punktów. Kto, jak kto, ale były AS FC Barcelona wie, co robić z piłką.
Komentarze
Prześlij komentarz