Asfalt, szuter, lód i śnieg – chyba w
żadnej dyscyplinie motorsportu nie ma tak zróżnicowanych nawierzchni jak
w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata WRC. Ekstremalnie różne
są także temperatury – od silnych mrozów po upały. Dwa zespoły –
Volkswagen Motorsport i M-Sport – kolejny raz zaufały środkom smarnym
Castrol. Będą one musiały poradzić sobie z olbrzymimi obciążeniami,
jakie czekają na trasach rajdów w sezonie 2015
Zespół Volkswagena wkracza w rok 2015 jako
obrońca tytułu. W jego trzech Volkswagenach Polo R WRC znów zasiądą
duety: Sebastien Ogier/Julien Ingrassia, Jari-Matti Latvala/Miikka
Anttila i Andreas Mikkelsen/Ola Floene. M-Sport wystartuje dwoma Fordami
Fiesta RS WRC, w nich pary: Elfyn Evans/Daniel Barritt i Ott
Tanak/Raigo Molder, a ekipę wspiera Ford EcoBoost.
Nowy sezon rozpocznie się tradycyjnie od Rajdu
Monte Carlo. Najstarszy rajd na świecie wiedzie przez odcinki asfaltowe
francuskich Alp Nadmorskich, a można się spodziewać na nich śniegu i
lodu. Część oesów zostanie rozegrana po zmroku, co będzie dodatkowym
utrudnieniem. Kolejna runda WRC to Rajd Szwecji, gdzie znów można się
spodziewać niskich temperatur, śniegu i lodu. Warunki zmienią się
całkowicie w Meksyku, gdzie zarówno człowiek, jak i maszyna będą poddani
ciężkiej próbie w temperaturach sięgających 30 stopni, na wysokości
2700 m n.p.m. Wirtuozi rajdów przeniosą się później do Argentyny, gdzie
czekają bardzo trudne odcinki szutrowe.
Kolejne eliminacje odbędą się w Portugalii,
Włoszech, Polsce i Finlandii, a później także w Australii i Wielkiej
Brytanii, a na kierowców czekają tam głównie szutrowe odcinki. W
programie na drugą część sezonu są też dwa rajdy typowo asfaltowe – w
Niemczech i Francji. A gdyby tego było mało, jest też rajd, który łączy
asfalt i szuter – Rajd Hiszpanii. To jedyna niezmienna rzecz w
kalendarzu WRC – to, że warunki wciąż się zmieniają.
Podczas gdy kierowcy w walce z czasem będą
starali się perfekcyjnie dopasować się do swoich maszyn i w pełni
dostosować jazdę do warunków panujących wokół, w ich silnikach podobne
wyzwanie stanie przed olejem silnikowym. Cienka warstwa filmu olejowego,
rozdzielająca elementy silnika będzie musiała sobie poradzić z
ekstremalnymi obciążeniami, sięgającymi czasem nawet 10 ton na cm2.
Dla porównania – ciśnienie, z jakim musi sobie poradzić olej jest 4000
razy większe niż to panujące w oponie. Olej musi to wytrzymać podczas
każdego rajdu, każdego dnia, na każdym z odcinków specjalnych, przy
każdym uruchomieniu silnika, każdym obrocie wałka rozrządu i za każdym
razem, gdy kierowca naciśnie pedał gazu.
„Eksperci techniczni firmy Castrol opracowują
najlepsze oleje, by zapewnić silnikom Volkswagena i Forda optymalne
warunki pracy w ekstremalnych warunkach, jakie panują na trasach rajdów
WRC. To najlepsze świadectwo wytrzymałości oleju Castrol EDGE” – mówi
Vincent Panel, manager ds. motorsportu w Castrol. „Stosowane w
motorsporcie oleje Castrol to rezultat wielu lat bliskiej współpracy z
Volkswagen Motorsport i M-Sportem. Dzięki temu oleje Castrol są dziś
synonimem doświadczenia i obsesyjnej wręcz dbałości o detale. Wszystko
to znajduje się w każdym z produktów, przeznaczonych dla najlepszych.”
To wszystko daje zespołom Volkswagena i M-Sportu przewagę, która z
pewnością im pomoże w zmaganiach podczas sezonu 2015.
Komentarze
Prześlij komentarz