Ze statystyk policyjnych wynika, że w pierwszym półroczu tego
roku dziennie kradzione były około 43 auta. Najbardziej niebezpiecznymi
miejscami są ulice i parkingi samochodowe. Najbezpieczniej samochód
zostawić na terenie… ogródków działkowych
W ubiegłym roku policjanci wszczęli ponad 16 tysięcy postępowań
karnych w sprawach o kradzież samochodu. Dziennie zgłaszano kradzież ok.
44 aut, a w ciągu miesiąca średnio aż 1320. Pierwsze półrocze bieżącego
roku nie przyniosło poprawy. W porównaniu z analogicznym okresem rok
temu złodzieje ukradli o ok. 200 aut więcej. W sumie zginęło prawie 8000
samochodów. Najwięcej skradziono samochodów zaparkowanych na ulicy –
3325, najmniej z ogródków działkowych – 10. Niechlubne pierwsze miejsce
pod względem ilości kradzieży pojazdów zajęła stolica. Średnio co trzy
godziny ginie tam jeden samochód.
- Wprawdzie kradzieży samochodów jest wyraźnie mniej niż jeszcze 10
lat temu, kiedy to odnotowano astronomiczną ilość ponad 70 tysięcy
zaginionych aut, to jednak warto być czujnym. Złodzieje tylko czekają na
naszą nieuwagę i roztargnienie. Sposobów na ochronę auta przed
kradzieżą jest wiele- mówi Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Centrum
Ubezpieczeń Komunikacyjnych.
Większość kierowców uważa, że system alarmowy to wystarczające
zabezpieczenie. Nie daje nam to jednak stuprocentowej pewności
bezpieczeństwa naszego auta. Jak wynika ze statystyk najwięcej ginie
samochodów stojących na ulicy. Alarm nie pomaga. Następnym w kolejności
ulubionym miejscem złodziei są parkingi. Dlatego niektórzy kierowcy wolą
dodatkowo zainwestować w parking strzeżony.
- Sposób ten nie należy
jednak do najtańszych - miesięcznie za tego typu usługę zapłacimy
średnio ok. 100-150 zł, co rocznie da nam kwotę 1200-1800 zł. Dzięki
temu możemy liczyć na bezpieczeństwo, ale tylko na terenie parkingu.
Należy jednak zwrócić uwagę, czy zostawiamy samochód na parkingu
strzeżonym czy dozorowanym. W tym drugim przypadku, w razie kradzieży
możemy mieć problem z wyegzekwowaniem od właściciela parkingu
odszkodowania. Trzeba pamiętać, że z parkingów, w tym również ze
strzeżonych, skradziono od początku roku ponad 3200 samochodów. W wielu
przypadkach tańszą i bezpieczniejszą możliwością jest wykupienie polisy
AC, która chroni nasz samochód wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy -
mówi Maciej Kuczwalski.
W odróżnieniu od polis OC nie musimy mieć autocasco
po to, by jeździć po drogach. Dlatego wielu kierowców rezygnuje z tego
dodatkowego wydatku, zakładając, że do kradzieży ich auta z pewnością
nigdy nie dojdzie. Dopiero, gdy padniemy ofiarą złodziei lub wandali
aut, decydujemy się na zakup ubezpieczenia AC.
- Warto chronić swój
samochód przed kradzieżą, zanim wydarzy się tragedia. Polisa AC to
dodatkowe ubezpieczenie samochodu, które warto wykupić w przypadku, gdy
obawiamy się o jego bezpieczeństwo. Ubezpieczyć w ten sposób wypada nie
tylko auta luksusowe, ale szczególnie modele ze średniej klasy, ponieważ
jak pokazują statystyki, złodzieje najchętniej kradną właśnie tego typu
auta – mówi Maciej Kuczwalski.
Łupem złodziei w tym roku najczęściej padał Volkswagen Golf i
Volkswagen Passat. Do połowy br. skradziono 572 VW Golfy i 562 VW
Passaty. - Do tej pory odstraszał kierowców stereotyp horrendalnie
wysokich cen polis AC. Jednak wcale nie są one aż tak wygórowane. Polisa
AC dla 4-letniego VW Golfa w zależności od wariantu oraz Towarzystwa
Ubezpieczeniowego kosztuje od 700-1000 zł. AC dla VW Passata, z tego
samego rocznika, można wykupić już za 1040 zł. Dodatkowo można
skorzystać z ubezpieczenia auta w pakiecie, wykupując np. OC razem z
polisą autocasco. Sposób ten pozwoli nam zaoszczędzić na AC nawet
kilkaset złotych– mówi Maciej Kuczwalski.
Pamiętajmy jednak, że posiadanie ubezpieczenie AC nie zwalnia nas od
obowiązku opieki nad pojazdem. Nie jest tak, że z chwilą wykupienia
polisy autocasco umywamy ręce i niedbale obchodzimy się z naszym autem.
Należy zachować podstawowe reguły przezorności, tj. zamykać okna
pojazdu, gdy pozostawiamy go na parkingu, nie zostawiać cennych rzeczy w
widocznym miejscu, np. na siedzeniach auta.
Źródło: CUK
Komentarze
Prześlij komentarz