Przejdź do głównej zawartości

W nocy nad Polską widać było zorzę polarną. Zjawisko mozż się powtorzyć


W nocy z 17 na 18 marca nad niemal całą Polską można było zobaczyć zorzę polarną. Jest niewielka szansa, że zjawisko powtórzy się kolejnej nocy; takie zjawiska mogą trwać kilka dni, warto być czujnym - powiedział PAP Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik
Zorza polarna powstaje w wyniku rozbłysków słonecznych, gdy duże ilości naładowanych cząstek są wyrzucane ze Słońca i mkną przez Układ Słoneczny, czasem wpadając na naszą planetę. "Dla nas mogą być one bardzo niebezpieczne, ale Ziemia ma naturalnego obrońcę w postaci magnetosfery. Ona wyłapuje cząstki sprawiając, że poruszają się one wzdłuż linii naszego pola magnetycznego. Pole magnetyczne dotyka naszej planety tylko w dwóch miejscach: na biegunach - zupełnie jak w magnesie. Cząstki - poruszając się po liniach pola magnetycznego - dochodzą do ziemskiej atmosfery właśnie w okolicach podbiegunowych. Tam uderzając w naszą atmosferę pobudzają do świecenia cząstki gazu" - powiedział PAP w środę Wójcicki.

Zjawisko to przypomina procesy, które zachodzą w świetlówkach. "Gdy przepuścimy prąd elektryczny przez świetlówkę wypełnioną gazem, to w zależności od tego, jaki to jest gaz, to świeci ona na różny kolor. Tak powstają różnokolorowe neony na naszych ulicach. Tutaj zasada działania jest ta sama. W zależności od tego, który gaz zostanie pobudzony przez te wysokoenergetyczne cząstki, na taki kolor będzie świeciła zorza" - opisuje Wójcicki.

Kilka dni temu na Słońcu doszło do serii dość silnych rozbłysków. "Mamy już powoli schyłek cyklu aktywności słonecznej, tych rozbłysków jest coraz mniej i są coraz słabsze. Nie spodziewaliśmy się, że mogą coś spowodować. Jednak zorza polarna - obok komet - należy do najbardziej nieprzewidywalnych zjawisk na naszym niebie, których nie potrafimy idealnie prognozować. Dlatego trzeba być czujnym" - podkreślił rozmówca PAP.

Pierwsze informacje o tym, że na niebie coś zaczyna się dziać, że ziemska atmosfera zaczyna reagować na to, co dzieje się w pobliżu magnetosfery, zaczęły spływać we wtorek po godz. 17. "Były to jednak tylko wykresy, wskaźniki. Trzeba było poczekać do momentu, aż zrobiło się ciemno. Wtedy faktycznie okazało się, że nawet na jeszcze jasnawym, lekko błękitnym niebie, tuż po zmierzchu było widać czerwone plamy światła. To była właśnie zorza polarna, która już około godz. 18 szalała nad naszym krajem. Później, gdy zapadły ciemności, było tylko lepiej. Była bardzo jasna, sięgała nawet do wysokości 40-50 stopni nad horyzontem. Takie zorze zdarzają się raczej w pobliżu kół podbiegunowych" - wyjaśnił Karol Wójcicki.

Po godz. 20 zorza nieco osłabła, ale tylko na chwilę, bo po 21.30 na nowo rozbłysnęła silnym światłem. Pojawiły się charakterystyczne silne świetliste słupy bijące od horyzontu w stronę nieba. "Potem około godz. 22 znów się uspokoiło, chociaż zorza właściwie przez całą noc była widoczna w postaci różowo-zielonego pojaśnienia nad północnym horyzontem. Między północą a godz. 1 w nocy dała znów gigantyczny popis, który już mało kto miał okazję oglądać, bo wiele osób już odpuściło obserwacje. Zorza jest jednak nieprzewidywalna i trzeba być czujnym przez całą noc" - zaznaczył.

Zjawisko było widoczne niemal w całej Polsce. Teoretycznie najlepiej mogli ją widzieć mieszkańcy wybrzeża, ponieważ nad morzem niebo jest ciemne i niczym nieoświetlone. Tam też jest najbliżej do bieguna. "Jednak pierwsze relacje obserwacyjne dostałem z okolic Łodzi. Wraz z zapadaniem ciemności okazało się, że zdjęcia i relacje spływały zewsząd: z Gdańska, okolic Poznania, Białegostoku, Zielonej Góry, Jeleniej Góry, a nawet Zakopanego. Jak w Zakopanem jest zorza, to to już jest sensacja" - powiedział Wójcicki.

Jeśli ktoś przegapił zorzę, to dzisiaj ma raczej nikłą szansę na jej obserwację, chociaż takie zjawiska mogą trwać nawet kilka dni. "Dzisiejsza zorza - jeśli się pojawi - to nie będzie tak intensywna. To jest ruletka, ale warto być czujnym i warto mieć pod ręką aparat na statywie, który często potrafi pokazać więcej niż nasz wzrok" - zaznaczył Wójcicki.

naukawpolsce.pap.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Seksowne dziewczyny z KSW w rozbieranej sesji

KSW to nie tylko mieszane sztuki walki i zacięte pojedynki najlepszych fighterów mma, ale i piękne i seksowne dziewczyny. Zobaczcie jak wyglądała sesja Ring Girls KSW dla magazynu CKM Fot. You Tube/CKM/Ring Girls KSW Efekty pracy stylistów i fotografów w postaci rozebranych dziewczyn KSW już październikowym wydaniu magazynu CKM . Jak zapowiadają twórcy będzie na kogo popatrzeć. Wystarczy, że się przyjrzycie sesji z udziałem seksownych Ring Girls Federacji KSW. To właśnie te urodziwe dziewczyny wyprowadzają zawodników federacj KSW do ringu i chodzą dumnie po oktagonie prezentując kartę z numerem rundy i co najważniejsze uświetniają swoją obecnością widowiskowe gale KSW. I śmiało trzeba przyznać, że seksowne Ring Girls KSW wyglądają wspaniale i dziwi, że brylują podczas gal KSW i podbijają męskie serca, które oglądają walki mma. Zobacz Sesję Ring Girls KSW dla CKM: Przeczytaj także:  https://swiatimedia.blogspot.com/2015/01/seksowna-irina-shayk-czyli-pozna...

Arash i T-Pain w hicie "Sex Love Rock N Roll".Zobacz teledysk do piosenki

"Sex Love Rock N Roll" to tytuł jednego z najbardziej tanecznych hitów ostatnich lat nagranego wspólnie przez irańską gwiazdę muzyki dance, Arasha i popularnego amerykańskiego wykonawcę hip-hop i R&B, T-Paina Nagrany w 2014 numer znalazł się na ostatniej płycie Arasha zatytułowanej "Superman" wydanej tego samego roku 4 listopada. Utrzymany w rytmie pop dance przebój odbiega od tego, co do tej pory przyzwyczaił nasz Arash i ukazuje nowe możliwości tego zdolnego twórcy, który ostatnio pracował przy hicie Margaret ( Margaret - Cool Me Down - YouTube) 38-letni Arash pochodzi z Iranu, a obecnie mieszka w Szwecji i jest popularny piosenkarzem i producentem muzycznym oraz autorem wielu przebojów, m.in. "One D ay ", "Broken Angel", "Iran Iran", "Always", "Pure Love", "Boro Boro", czy "Temptation". 30-letni T-Pain, to pseudonim artystyczny Faheema Rasheeda Najma, amerykański...

Brazylijska piękność nago. Jessika Alves w sierpniowym "Playboyu"

Jessika Alves wystąpiła w sesji jubileuszowego wydania magazynu „Playboy”. Piękna brazylijska aktorka przyznała w jednym z wywiadów, że jest szczęśliwa, że mogła pokazać swoje naturalne piękno i zdradziła, że nigdy jeszcze nie chodziła tak długo nago w życiu jak podczas rozbieranych zdjęć Sesja zdjęciowa do sierpniowego "Playboya" z udziałem Jessiki Alves była kręcona w Sul do Rio.  Pi ę kna aktorka, która niedawno zakończyła zd j ęcia do ostatniej części telenoweli "Em Familia",  11 sierpnia pojawi się w programie "Super Chef VIP w 2014", w kt ó rym uczestnicy b ę dą walczyli o nagrodę w wysokości 50.000 dolarów.   Efekty sesji z udziałem pięknej panny Alves możemy podziwiać w jubileuszowym wydaniu brazylijskiej edycji magazynu "Playboy". A trzeba przyznać, że jest się czym zachwycać, bo urodziwa  Jessika wygląda zjawiskowo i seksownie. To zasługa w dużym stopniu jej naturalnego wdzięku, ale i wynik pracy stylistów,...