Drużyna Bayernu Monachium zremisowała po zaciętym widowisku ze Sportingiem Lizbona 2:2 na Estadio da Luz w Lizbonie w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów i awansowała do
półfinału tych rozgrywek
Po początkowej dominacji gości gola dla lizbończyków w 27 minucie po podaniu Eliseu zdobył pochodzący z Meksyku 24-letni Raul Jimeznez i Benfika prowadziła z Bawarczykami 1:0, a w dwumeczu był remis 1:1. Warto przypomnieć, że młody napastnik Sportingu trafił do obecnego klubu w 2015 roku z Atletico Madryt.
Jeszce przed przerwą odpowiedzieli podopieczni trenera Pepa Guardioli. W 38 minucie bramkę kontaktową dla mistrza Niemiec zdobył sprowadzony do Monchium z Juventusu Turyn, Chilijczyk Arturo Vidal i w dwumeczu Bayern prowadził ze Sportingiem 2:1. Zdobywca Copa America 2015 pewnie umieszcza piłkę w siatce gospodarzy po tym jak Ederson wybija ją po strzale jednego z Bawarczyków.
Po przerwie wynik na 2:1 dla gości podwyższa Thomas Mueller. Kapitan mistrzów świata trafia celnie w 52 minucie meczu po zagraniu mu piłki przez 27-letniego Hiszpana Javi Martineza. Podanie reprezentanta mistrzów Europy zasługuje na pochwałę, podobnie, jak gol trzeciego strzelca Bundesligi.
Jednak, to nie koniec emocji w Lizbonie, bo walka o półfinał wciąż trwa. W 76 minucie celnym uderzeniem popisuje się Talisca i Manuel Neuer musi po raz drugi wyciągać piłkę ze swojej siatki. 22-letni Brazylijczyk doskonale trafił do bramki Bayernu nie dając żadych szans najlepszemu bramkarzowi świata. W dwumeczu wciąż prowadzi Bayern 3:2 i to on jest bliższy awansu do półfinału.
Wynik 2:2 utrzymuje się do końca spotkania i to Bawarczycy mają powody do radości, Sporting, jednak nie może być w pełni niezadowolony, mimo tego, że nie zagra w dalszej fazie Ligi Mistrzów, bo pokazał się z jak najlepszej strony w tej edycji rozgrywek i udowodnił, że może grać z najlepszymi, jak równy z równym.
Komentarze
Prześlij komentarz