Nowy mistrz Polski orlików, Michał Paluta z grupy CCC Sprandi Polkowice na mecie przyznał szczęśliwy, że podczas rywalizacji walczył zarówno z rywalami, jak i samym sobą
- Mówi się, że kolarstwo to sztuka bólu i ja dzisiaj cierpiałem
bardzo. Tyle samo co z rywalami, walczyłem z samym sobą. Szczególnie w
pierwszej połowie-podkreślił złoty medalista, Michał
Paluta. - Później trochę „puściło”, ale gdy dojechałem do mety
to czułem, że dałem z siebie wszystko. Łapały mnie w końcówce skurcze, a
po wyścigu bolał mnie ze zmęczenia brzuch. Spędziłem w końcu ponad 100
kilometrów w ucieczce-dodał triumfator mistrzostw Polski.
Michał Paluta zaznaczył również, że spośród wszystkich tytułów mistrza Polski, które zdobył, ten dzisiejszy był
zdecydowanie tym najważniejszym. Jak wyjaśniał jego zdobycie był możliwe, dzięki współpracy z Mateuszem Grabisem, z którym oderwał się w końcówce wyścigu od uciekającej grupy.
- Na finałowym okrążeniu oderwałem się z Mateuszem Grabisem i gdy 5 kilometrów przed końcem, sędzia nas poinformował, że mamy minutę zapasu, wiedzieliśmy, że mamy ogromne szanse na dojechanie do mety-wyjaśniał Michał Paluta. - Na podjeździe przy rynku w Sobótce, gdy do końca były już tylko 3 kilometry, Mateusz próbował ataku, ale ja starałem się jechać czujnie, bo czułem, że mam spore szanse w sprincie. Na ostatnią prostą wjechaliśmy razem. Chciałem, by rywal jako pierwszy rozpoczął finisz i ok. 150 metrów przed kreską wyszedłem zza jego koła i zdołałem sięgnąć po tytuł-zakończył zadowolony champion.
- Na finałowym okrążeniu oderwałem się z Mateuszem Grabisem i gdy 5 kilometrów przed końcem, sędzia nas poinformował, że mamy minutę zapasu, wiedzieliśmy, że mamy ogromne szanse na dojechanie do mety-wyjaśniał Michał Paluta. - Na podjeździe przy rynku w Sobótce, gdy do końca były już tylko 3 kilometry, Mateusz próbował ataku, ale ja starałem się jechać czujnie, bo czułem, że mam spore szanse w sprincie. Na ostatnią prostą wjechaliśmy razem. Chciałem, by rywal jako pierwszy rozpoczął finisz i ok. 150 metrów przed kreską wyszedłem zza jego koła i zdołałem sięgnąć po tytuł-zakończył zadowolony champion.
Źródło; pzkol.pl/własne
Komentarze
Prześlij komentarz