To był dopiero mecz reprezentacji Polski. Biało-czerwoni pokonali pewnie Rosjan 3:0 w trójmiejskiej Ergo Arenie w meczu grupowym Ligi Światowej 2015, a najlepszym zawodnikiem meczu został uznany Mateusz Bieniek
Mistrzowie świata z mundialu rozgrywanego w tym roku w naszym kraju znów pokazali swoją klasę przed własną publicznością w pierwszym meczu grupy B z Sborną, który zainaugurował rozgrywki Ligi Światowej.
Mistrzowie świata z mundialu rozgrywanego w tym roku w naszym kraju znów pokazali swoją klasę przed własną publicznością w pierwszym meczu grupy B z Sborną, który zainaugurował rozgrywki Ligi Światowej.
Pierwszy set podopieczni trenera Stephane Antigi wygrali 25:16 i był to dopiero początek znakomitego spotkania w wykonaniu Biało-czerwonych, o czym mogli przekonać się kibice siatkówki. Wypełniona do ostatniego miejsca Ergo Arena dopingowała z całych sił reprezentację Polski.
Atmosfera stawała się coraz bardziej gorąca, bo nasi zdobywali punkty z punktem, ku niezadowoleniu przeciwników. Polacy ani na moment nie zwalniali tempa, dominując rywali i drugim secie pokonali Rosjan 25:17. Na hali oprócz powracającego do reprezentacji Bartosza Kurka, dobrze spisywali Mateusz Mika i jego imiennik, a zarazem debiutant w składzie Mateusz Bieniek.
Gdy Polacy wygrali drugiego seta, stało się jasne, że i w ostatnim sobie dobrze poradzą. Musiałaby się wydarzyć jakaś katastrofa, by ten scenariusz się zmienił . Dlatego ten trzeci set był już tylko postawieniem przysłowiowej "kropki na i". Biało-czerwoni wygrali go 25:20 i mogą spać spokojnie przed jutrzejszym rewanżowym spotkaniem z reprezentacją Rosji.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został znany debiutujący Mateusz Bieniek. 21-letni siatkarz reprezentacji Polski, który zdobył 14 punktów. O dwa punkty więcej od niego zdobył Bartosz Kurek.
Atmosfera stawała się coraz bardziej gorąca, bo nasi zdobywali punkty z punktem, ku niezadowoleniu przeciwników. Polacy ani na moment nie zwalniali tempa, dominując rywali i drugim secie pokonali Rosjan 25:17. Na hali oprócz powracającego do reprezentacji Bartosza Kurka, dobrze spisywali Mateusz Mika i jego imiennik, a zarazem debiutant w składzie Mateusz Bieniek.
Gdy Polacy wygrali drugiego seta, stało się jasne, że i w ostatnim sobie dobrze poradzą. Musiałaby się wydarzyć jakaś katastrofa, by ten scenariusz się zmienił . Dlatego ten trzeci set był już tylko postawieniem przysłowiowej "kropki na i". Biało-czerwoni wygrali go 25:20 i mogą spać spokojnie przed jutrzejszym rewanżowym spotkaniem z reprezentacją Rosji.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został znany debiutujący Mateusz Bieniek. 21-letni siatkarz reprezentacji Polski, który zdobył 14 punktów. O dwa punkty więcej od niego zdobył Bartosz Kurek.
Komentarze
Prześlij komentarz