To miał być kolejny test Realu Madryt przed kolejnym rozgrywkami Ligi Mistrzów i hiszpańskiej ligi. I mimo, że faworytem sobotniego
spotkania Real Madryt- ACF Fiorentina był madrycki gigant, to włoski
zespół zrobił niespodziankę pokonując go 1:2 na Stadionie
Narodowym w Warszawie. W barwach "Królewskich" zadebiutował po raz pierwszy jeden z najlepszych piłkarzy mundialu 2014 w Brazylii, Keylor Navas
Pierwszy gol na Stadionie Narodowym w Warszawie, który był jedną z aren Euro 2012 padł błyskawicznie w zaledwie 4 minucie spotkania po kosmicznym kontrataku w wykonaniu duetu Angel di
Maria-Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk znakomicie podał piłkę do
wysuniętego w polu karny CR7, a ten z chirurgiczną precyzją
pokonał Neto. Akcja ta pokazała, że Realu Madrytu nie stać na
utratę tak wytrawnego skrzydłowego jak Angel di Maria. Od kilku
miesięcy się spekuluje, bowiem, że reprezentant Argentyny opuści
klub z Santiago Bernabeu. Nie jest znany jeszcze kierunek, w którym uda się Argentyńczyk, bo wśród klubów, które chętnie widziały by go u siebie wymienia się m.in. PSG, AS Monaco, Chelsea Londyn czy Manchester United. Jednak odejściu di Marii stanowcze nie mówi trener
Realu Madryt, Carlo Ancelotti, który podobnie jak jego poprzednik Jose Mourinho uważa, że di Maria jest jednym z najlepszych graczy madryckiego zespołu i prawdziwą siłą "Królewskich". Po przyjściu do Realu Madryt reprezentanta mistrzów świata 2014, Toni Krossa i gwiazdy mundialu James Rodruigeza sytuacja kolegi Lionela Messiego z prezentacji Argentyny na Santiago Bernabeu jest, jednak coraz bardziej niepewna.
Odpowiedź Fiorentiny padła w 29 minucie po świetnym dośrodkowaniu piłki przez Alberto Aquilaniego do Mario Gomeza. Reprezentant Niemiec celnie głową uderzył piłkę, pokonując debiutującego w bramce Realu Madryt, Keylora Navasa. Nowy golkiper madryckiego giganta miał w tym spotkaniu jednak kilka dobrych interwencji, które uchroniły " Los Galacticos" od utraty bramki. I na razie tak naprawdę nie można oceniać czy w przyszłości będzie numerem 1 w bramce Realu Madryt i zastąpi ikonę hiszpańskiego klubu, Ikera Casillasa. Sam "Święty" obserwował zmagania swoich kolegów i Keylora Navasa z ławki rezerwowych.
W drugiej odsłonie meczu nie zobaczyliśmy już na boisku Cristiano Ronaldo, Jamesa Rodrigueza i Xabi Alonso. CR7 zmienił Karim Benzema, króla strzelców mundialu 2014 , Daniel Carvajal, zaś Xabi Alonso, pomocnik mistrzów świata i były piłkarz Bayernu Monachium Toni Kroos. Zmiany okazały się właściwe, ponieważ w 50 minucie gola dla triumfatorów Ligi Mistrzów zdobył Karim Benzema, jednak sędzia bramki nie uznał i zdecydował, że był spalony. I co ciekawe nie była to jedyna taka sytuacja po której Real Madryt mógł wyjść na prowadzenie.
Odpowiedź Fiorentiny padła w 29 minucie po świetnym dośrodkowaniu piłki przez Alberto Aquilaniego do Mario Gomeza. Reprezentant Niemiec celnie głową uderzył piłkę, pokonując debiutującego w bramce Realu Madryt, Keylora Navasa. Nowy golkiper madryckiego giganta miał w tym spotkaniu jednak kilka dobrych interwencji, które uchroniły " Los Galacticos" od utraty bramki. I na razie tak naprawdę nie można oceniać czy w przyszłości będzie numerem 1 w bramce Realu Madryt i zastąpi ikonę hiszpańskiego klubu, Ikera Casillasa. Sam "Święty" obserwował zmagania swoich kolegów i Keylora Navasa z ławki rezerwowych.
W drugiej odsłonie meczu nie zobaczyliśmy już na boisku Cristiano Ronaldo, Jamesa Rodrigueza i Xabi Alonso. CR7 zmienił Karim Benzema, króla strzelców mundialu 2014 , Daniel Carvajal, zaś Xabi Alonso, pomocnik mistrzów świata i były piłkarz Bayernu Monachium Toni Kroos. Zmiany okazały się właściwe, ponieważ w 50 minucie gola dla triumfatorów Ligi Mistrzów zdobył Karim Benzema, jednak sędzia bramki nie uznał i zdecydował, że był spalony. I co ciekawe nie była to jedyna taka sytuacja po której Real Madryt mógł wyjść na prowadzenie.
W 69 minucie meczu znów dała znać o sobie Fiorentina, która po szybkim kontrataku
Marcosa Alonso i efektownym ograniu przez niego dwóch obrońców Realu Madryt ostatecznie wygrała pojedynek z "Królewskimi" 2:1.Jednak przed końcem spotkania w Polsce bliski wyrównania był Angel di Maria. Argentyński pomocnik, jednak uderzył piłkę obok bramki włoskiego golkipera i Real Madryt musiał zanotować pierwszą porażkę tuż po wywalczeniu Superpucharu Europy w meczu z Sevillą.
Komentarze
Prześlij komentarz