Klasa MotoGP należy do najbardziej wymagających spośród
wyścigów motocyklowych, w walce o ułamki sekund liczy się każdy
szczegół. Zespół CWM LCR Honda nie zostawia niczego przypadkowi, dlatego
zaufał marce Castrol Power1
W sezonie 2015 można zobaczyć zmagania najlepszych kierowców i
czołowych jednośladów na 18 torach wyścigowych na całym świecie. Obecny
regulamin rozpoczętych w marcu zawodów MotoGP przewiduje, że w
najwyższej klasie wyścigów motocykle muszą być napędzane czterosuwowymi
silnikami (dwu- lub czterocylindrowymi) o pojemności 1000 cm3.
Trzeba przy tym pamiętać, że olej silnikowy w motocyklu smaruje
równocześnie także skrzynię biegów, więc warunki pracy są o wiele
trudniejsze niż w samochodzie.
Prędkości obrotowe silnika, zgodnie z regulaminem sięgające 18 tys.
obr./min., to kolejne wyzwanie, z którym muszą się zmierzyć producenci
olejów. Konieczne są środki smarne ze specjalnymi pakietami dodatków,
które będą w stanie ochronić silnik i skrzynię biegów. Dzięki olejowi
Castrol Power1 doświadczony brytyjski kierowca, Cal Crutchlow, i młody
Australijczyk, Jack Miller, będą mogli maksymalnie wykorzystać
możliwości swoich motocykli.
„Zespół CWM LCR Honda jest bardzo zadowolony ze współpracy z marką
Castrol. Jakość Castrol Power1 gwarantuje naszym zawodnikom pewność, że
ich motocykle w każdym momencie wyścigu będą gotowe dać z siebie
wszystko” – mówi szef zespołu, Lucio Cecchinello. Olej Castrol Power1
Racing 4T używany w motocyklach Honda RC213V Cala Crutchlowa i RC213V-RS
Jacka Millera został opracowany specjalnie na tor wyścigowy, ale mogą z
niego korzystać także inni miłośnicy jednośladów.
„Mamy nadzieję na udany sezon z naszym nowym partnerem CWM LCR Honda”
– mówi Donald Smith, menedżer ds. sponsoringu światowego Castrol. „W
sezonie 2015 w MotoGP pojawiły się nowe zespoły czołowych światowych
marek, ale jesteśmy przekonani, że Honda, jako aktualny mistrz świata, z
pomocą Castrol Power1 zaprezentuje się w najwyższej klasie wyścigów
motocyklowych z jak najlepszej strony” – dodaje Smith.
Komentarze
Prześlij komentarz