Real Madryt zremisował bezbramkowo z Atletico na Estadio Vincente Calderon w ćwiećfinale Ligi Mistrzów. Królewscy mieli wiele okazji do strzelenia bramek i dominowali na boisku
Pierwszą dogodną sytuację do pokonania Jana Oblaka zmarnował Dani Carvajal zaledwie w 2 minucie spotkania. Jego precyzyjny strzał z dalekiej odległości perfekcyjnie wybronił podopieczny Diego Simeone.
W 3 minucie bliski zdobycia gola był Gaeth Bale, który znalazł się sam na sam ze słoweńskim bramkarzem Atletico. Jednak i tym razem lepszy był golkiper gospodarzy. 22-letni Jan Oblak z minuty na minutę popisywał się kapitalnymi interwencjami, broniąc kolejne starzały: Walijczyka Garetha Bale w 30 minucie meczu, Kolumbijczyka Jamesa Rodrigueza w 36 i 42 minucie, Niemca Toni Kroosa (56), Chorwata Luca Modricia (39 i 86 minuta).
Gospodarze też wypracowali swoją konsekwentną grą kilka okazji do strzelania bramek. Podopieczni Diego Simeone skupiali się bardziej na stałych fragmentach gry i szybkich kontrach. W 37 minucie Ikera Casillasa próbował pokonać Antoine Griezmann, a w 49 minucie po dośrodkowaniu Junafrana piłkę w bramce Realu próbował umieścić Arda Turan. Jednak i tym razem górą był reprezentant Hiszpanii.
Chwilę po tym uderzeniu Sergio Ramos sfaulował Mario Mandzukicia łokciem. Napastnik Atletico miał rozcięty łuk brwiowy i krwawiący musiał zejść na chwile z boiska. W 61 minucie podobnego nieczystego zagrania względem byłego snajpera Bayernu Monachium dopuścił się Carvajal.
W 80 i 89 minucie gospodarze stają znów przed szansą na zdobycie bramki. Jako pierwszy swoich sił próbuje Godin, jednak Casillas broni. Podobnie jest ze strzałem Mario Suareza, z którego tez obronną ręka wychodzi Hiszpan.
W doliczonym czasie gry daje o sobie znać Cristiano Ronaldo, jednak bohaterski Jan Oblak nie daje się zaskoczyć Portugalczykowi i mecz kończy sie bezbramkowym remisem.
Przeczytaj także: Juventus pokonuje Monaco w ćwierćfinale Ligi Mistrzów
Komentarze
Prześlij komentarz