Wczorajszy ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów, między Realem Madryt, a Atletico zakończył się bezbramkowym rezultatem. Stało się tak głównie, dzięki znakomitej grze golkipera gospodarzy Jan Oblaka
Zaledwie 22-letni bramkarz słoweński Atletico Madryt znakomicie interweniował przy strzałach Walijczyka Garetha Bale, Kolumbijczyka Jamesa Rodriugeza, Luci Modricia, Daniego Carvajala, czy Cristiano Ronaldo. W jednej chwili wyrósł na bohatera klubu z Vicente Calderon.
Królewscy mogli się tylko łapać za głowę i zadawać pytanie dlaczego ta piłka nie wpadła do bramki? Odpowiedz na to pytanie jest prosta: nie wpadła, bo na bramce stał Jan Oblak. Słoweński golkiper niczym jego starsi koledzy z tej pozycji, jak Iker Casillas, czy Manuel Neuer dwoił się i troił, by zatrzymać strzały piłkarzy Realu Madryt.
Reprezentant Słowenii trafił do hiszpańskiego klubu z portugalskiej Benfici w 2014 roku.
Przeczytaj także: Piłkarski świat zadaje pytanie: Ile goli strzeli dziś Robert Lewandowski?
Przeczytaj także: Piłkarski świat zadaje pytanie: Ile goli strzeli dziś Robert Lewandowski?
Komentarze
Prześlij komentarz