Sebastian Mila wspólnie z kolegami z reprezentacji Polski napisał ostatnio nowy rozdział polskiego futbolu. Pomocnik Śląska Wrocław w mecz eliminacji Euro 2016 z Niemcami strzelił gola, a spotkaniu ze Szkocją był jednym z najbardziej wyróżniających się graczy w zespole Adama Nawałki
Wychowanek Bałtyku Koszalin jeszcze w 2005 roku myślał o zakończeniu kariery piłkarskiej. Grał wtedy w austriackim klubie, w którym trudno mu się było przebić do podstawowej jedenastki. Po powrocie do kraju trafił najpierw do ŁKS Łódź, a w 2008 roku do Śląska Wrocław, którego barw broni obecnie. Tu zaskarbił sobie sympatię kibiców i wywalczył status czołowego piłkarza. Razem z wrocławską ekipą wywalczył tytuł mistrza kraju.
Do nie dawna zapomniany przez trenerów reprezentacji Polski, w której zadebiutował w 2003 roku, 32-letni Sebastian Mila niedawno do niej wrócił. Przypomniał sobie o nim Adam Nawałka, który postanowił dać mu szansę i powołał go do kadry na mecze eliminacji ME z Gibraltarem, Niemcami i Szkocją. Był to trafny wybór selekcjonera Biało-Czerwonych, bo Sebastian Mila mimo, że w spotkaniu z Niemcami wchodził z ławki rezerwowych na boisko, to w mgnieniu oka strzelił kapitalną bramkę i sprawił, że Polacy zaczęli grać znacznie lepiej. Z kolei w meczu ze Szkocją znów nie zagrał w wyjściowej jedenastce, ale kiedy pojawił się na boisku znów zrobił różnicę, napędzając grę swoich kolegów i tworząc dogodną sytuację do trafienia bramki dla Kamila Grosickiego.
Tak narodziła się gwiazda reprezentacji Polski i jak twierdzą niektórzy nieformalny lider drużyny Adama Nawałki. Jeden z bohaterów narodowych historycznego meczu z mistrzami świata, w którym Biało-czerwoni pokonali Niemców 2:0. Milowy krok Sebastiana Mili został wykonany, zrobił go sam pomocnik Śląska Wrocław i reprezentacji Polski, a sam zainteresowany nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Przeczytaj także: Robert Lewandowski: Zagraliśmy jako drużyna. Przeszliśmy do historii
Przeczytaj także: Robert Lewandowski: Zagraliśmy jako drużyna. Przeszliśmy do historii
Komentarze
Prześlij komentarz