Zmiany w przestrzennym ułożeniu włókien materiału genetycznego w neuronach mogą prowadzić do zmian w zachowaniu - odkrył w badaniu na myszach polsko-hiszpański zespół naukowców. Wyniki te mogą m.in. rzucić nowe światło na powstawanie chorób neuropsychicznych
Badania pokazały, że przestrzenne ułożenie materiału genetycznego w
komórce nerwowej może wpływać na ekspresję genów, a w związku z tym -
również i na zachowanie osobnika. Prace prowadzili naukowcy z Instytutu
Biologii Doświadczalnej PAN im. M. Nenckiego w Warszawie i hiszpańskiego
Instituto de Neurociencias de Alicante (INA), a wyniki opublikowano w
lipcu na łamach prestiżowego czasopisma „Nature Communications”. O
badaniach poinformowali w czwartek w przesłanym PAP komunikacie
przedstawiciele Instytutu Nenckiego.
Badania - kierowane przez prof. Angela Barco (INA) - wykonywano na
zmodyfikowanych genetycznie myszach. Naukowcom wydawało się, że
stosowana przez nich w eksperymentach zmiana w DNA wpływa tylko na
ekspresję pewnego fluorescencyjnego białka (Green Fluorescent Protein,
GFP). Białko to - powszechnie wykorzystywane w różnorakich
eksperymentach - pomagało naukowcom wykonywać inne eksperymenty i lepiej
poznawać funkcjonowanie materiału genetycznego. Okazało się jednak, że
kiedy związany z wytwarzaniem białka GFP gen był aktywowany, zmieniał
się również przestrzenny układ materiału genetycznego w jądrze
komórkowym, a z tym wiązały się również zmiany behawioralne myszy.
„U myszy transgenicznych zaobserwowaliśmy wyraźnie niższy poziom
receptorów serotoniny i dopaminy. Oba białka mają związek m.in. z
procesami emocjonalnymi, w tym zaburzeniami depresyjnymi” - opisuje dr
Adriana Magalska z Instytutu Nenckiego.
Informacja o niedoborach obu białek skłoniła hiszpańskich badaczy do
przeprowadzenia dokładnych testów zachowań zwierząt. Wyniki były
jednoznaczne. W porównaniu z dzikimi, zmodyfikowane myszy były
hiperaktywne, wykazywały objawy autyzmu, miały też problemy z
zapamiętywaniem oraz nawiązywaniem interakcji z innymi osobnikami.
Rezultaty prac hiszpańsko-polskiego zespołu oznaczają, że aktywacja u
zmodyfikowanych myszy genu wytwarzającego dane białko, prowadziła w
neuronach do zmian o tzw. charakterze epigenetycznym. W takich zmianach o
aktywacji lub deaktywacji genów decyduje nie tyle sekwencja DNA, ile jego
bezpośrednie otoczenie. Zmiany te wpływają na działanie neuronów, co
skutkuje pojawianiem się zaburzeń zachowania u myszy.
„Jeśli zmiany w przestrzennym ułożeniu włókien DNA skutkują
zaburzeniami neuropsychicznymi u myszy, wydaje się prawdopodobne, że
mogą do nich prowadzić także u ludzi. Może to mieć znaczenie np. w
przypadku autyzmu. Odkrycie wskazuje więc przyszłe obszary badań, o
potencjalnie ważnym znaczeniu dla rozwoju nowoczesnej medycyny” -
komentuje dr hab. Grzegorz Wilczyński, profesor Instytutu Nenckiego.
Jak wytłumaczono w komunikacie, polsko-hiszpańska publikacja jest
istotna także z innego względu. Od lat w laboratoriach całego świata
genetycznie modyfikowane myszy są używane w doświadczeniach nad
zachowaniem. Do tej pory wszyscy naukowcy byli przekonani, że
wprowadzenie białka GFP nie wpływa na reakcje zwierząt. Teraz wiadomo
już, że tak nie jest. Część dotychczas opublikowanych prac naukowych
może więc bazować na niewłaściwie interpretowanych danych.
To, na czym polegały badania wyjaśniają naukowcy z Instytutu Nenckiego.
„DNA w komórkach nie jest nagie – jest owinięte wokół białek nazywanych
histonami, tworząc włókna chromatyny” - mówi dr Adriana Magalska z
Instytutu Nenckiego i dodaje: „Większość osób na pewno kojarzy, że
chromosomy w ludzkich komórkach przypominają wyglądem literę X. To
właśnie odpowiednio zwinięta chromatyna odpowiada za tak
charakterystyczne upakowanie materiału genetycznego”.
Aby móc obserwować chromatynę, naukowcy oznaczyli ją za pomocą białka
zielonej fluorescencji. Green Fluorescent Protein (GFP) to nietoksyczne
białko, które po oświetleniu laserem świeci na zielono. W biologii
molekularnej używa się go m.in. do znakowania określonych typów komórek i
badania aktywności genów. Ma tak wielorakie zastosowania, że za jego
odkrycie przyznano Nagrodę Nobla.
Gen wytwarzający białko GFP działa u myszy badanych przez
polsko-hiszpański zespół tylko w neuronach i pozostaje nieaktywny, gdy
myszom podaje się jeden z antybiotyków – doksycyklinę. Jeśli więc mysz
od urodzenia otrzymuje antybiotyk, gen nie działa i zwierzę rozwija się
normalnie. W dogodnym dla badaczy momencie doksycyklinę można odstawić i
uaktywnić produkcję GFP w neuronach, co pozwala zaobserwować, jakie
zmiany zaszły w tych komórkach wskutek prowadzonych eksperymentów. Co
jednak najważniejsze, dzięki zastosowaniu inżynierii genetycznej, u
zmodyfikowanych genetycznie myszy GFP jest sprzężone z jednym z histonów
chromatyny. Oznacza to, że w praktyce cała chromatyna transgenicznych
myszy jest wyznakowana białkiem GFP.
Własne, opatentowane oprogramowanie do analizy obrazu, autorstwa dr.
Błażeja Ruszczyckiego z Instytutu Nenckiego, umożliwiło badaczom
przekształcanie sekwencji zdjęć mikroskopowych w trójwymiarową
wizualizację. Dzięki niej polscy naukowcy stwierdzili występowanie
wyraźnych różnic w budowie przestrzennej chromatyny u myszy
transgenicznych z aktywowanym genem produkującym białko GFP sprzężone z
histonem.
Trójwymiarowa struktura chromatyny w jądrach neuronów transgenicznych
myszy okazała się być inna niż u myszy dzikich: chromocentra nie były
już ciasno skupione, lecz większe i bardziej „rozmyte”. Okazało się
również, że zmieniona konfiguracja przestrzenna wpływa na produkcję
białek wytwarzanych przez niektóre geny, co w konsekwencji prowadzi do
innych niż zwykle zachowań myszy.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
Prześlij komentarz