Zespół złożony głównie z astronomów z Uniwersytetu Warszawskiego, a
kierowany przez polskiego astronoma pracującego w Stanach Zjednoczonych,
odkrył planetę pozasłoneczną podobną nieco do Urana, odległą o 25
tysięcy lat świetlnych. Informację na ten temat zamieszcza w najnowszym, internetowym wydaniu periodyk "The Astrophysical Journal"
Międzynarodowy zespół astronomów odkrył daleką planetę podobną do
Urana. Zespołem kierował Radosław Poleski, polski astronom pracujący w
Ohio State University w Columbus (USA). Natomiast na liście autorów
zawierającej łącznie 14 nazwisk, jest 11 Polaków z Obserwatorium
Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, w tym prof. Andrzej Udalski.
Planetę udało się odkryć dzięki zjawisku mikrosoczewkowania
grawitacyjnego. Gdy pomiędzy nami a odległą gwiazdą, znajduje się jakiś
inny obiekt (np. inna gwiazda), jego pole grawitacyjne może zaburzyć
bieg promieni świetlnych, powodując pojaśnienie odległej gwiazdy.
Czasami, a właściwie bardzo rzadko, w trakcie zjawiska
mikrosoczewkowania grawitacyjnego można znaleźć także oznaki
występowania planety okrążającej gwiazdę-soczewkę. Planeta powoduje
wtedy dodatkowe, dużo mniejsze pojaśnienie na krzywej blasku dalekiej
gwiazdy.
Polacy są mistrzami w obserwacjach mikrosoczewkowania grawitacyjnego.
Warszawski projekt OGLE, którego kierownikiem jest prof. Udalski,
posiada 1,3-metrowy teleskop pracujący w Obserwatorium Las Campanas w
Chile. Do tej pory dzięki OGLE pory udało się zarejestrować 13 tysięcy zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego.
W opisywanym przypadku odkrycia planety pozasłonecznej doszło do dwóch
zjawisk mikrosoczewkowania. Pierwsze nastąpiło w 2008 roku i wskazało na
istnienie gwiazdy-soczewki, a także pewne przesłanki na temat
towarzyszącej jej planety. Drugie mikrosoczewkowanie w 2010 roku
potwierdziło istnienie planety oraz ujawniło drugą gwiazdę.
"W 2008 roku mikrosoczewkowanie ujawniło istnienie jednej z gwiazd
układu podwójnego i obecność potencjalnej planety" – przypomina dr Jan
Skowron, członek zespołu OGLE, współautor pracy.
"Niesłychanie zaskakujące było drugie zjawisko mikrosoczewkowania, które zaszło w 2010 roku. Od razu uświadomiliśmy sobie, że mamy w tym przypadku do czynienia z unikalną konfiguracją planety okrążającej jeden ze składników w układzie podwójnym gwiazd" – dodaje prof. Andrzej Udalski.
Pierwsza z gwiazd ma masę około 2/3 masy naszego Słońca, a druga jest
sporo mniejsza – około 1/6 masy Słońca. Z kolei planeta jest
czterokrotnie masywniejsza niż Uran. Orbita planety znajduje się prawie w
tej samej odległości od swojej gwiazdy, co orbita Urana od Słońca.
"Tylko mikrosoczewkowanie pozwala na wykrycie takich zimnych, lodowych
olbrzymów, które jak Uran i Neptun znajdują się daleko od swoich gwiazd.
Odkrycie pokazuje, że mikrosoczewkowanie umożliwia wykrywanie planet o
bardzo szerokich orbitach" - tłumaczy Radosław Poleski w informacji
zamieszczonej na stronie Ohio State University.
"Mieliśmy szczęście, że dostrzegliśmy sygnał od planety, jej gwiazdy
oraz od drugiej gwiazdy w układzie podwójnym. Gdyby ułożenie obiektów
było minimalnie inne, dostrzeglibyśmy tylko planetę i być może
potraktowalibyśmy ją jako tzw. planetę swobodnie poruszającą się w
Galaktyce" - dodaje polski astronom.
Komentarze
Prześlij komentarz