Świat i Media, czyli twoje okno na świat i to, co interesujące!

Premier Donald Tusk to polityk darzonym największym zaufaniem społecznym – tak wynika z badania European Trusted Brands przeprowadzonego przez Reader’s Digest. Drugie miejsce zajmuje prezydent Bronisław Komorowski Zdobycie zaufania społeczeństwa i utrzymanie go przez dłuższy czas to w przypadku polityka rzecz niezwykle trudna, zwłaszcza w sytuacji, gdy od lat dzierży władzę. Tym większym sukcesem dla urzędującego premiera jest wynik tegorocznego sondażu. Donald Tusk został liderem rankingu zaufania w kategorii Polityk, zdobywając 16% głosów. Na drugim miejscu, z 10% głosów, znalazł się prezydent Bronisław Komorowski, dalej kolejno: Janusz Palikot, Jarosław Kaczyński, Ryszard Kalisz, Aleksander Kwaśniewski, Włodzimierz Cimoszewicz i Radosław Sikorski. Ciekawostką jest fakt, że badanie nie wyłoniło jednoznacznego zwycięzcy z dużą przewagą głosów – 40% respondentów podało inne nazwiska niż wymienione powyżej. Świadczy to o tylko pozornym scentralizowaniu uwagi społeczeństwa na głó

Przeprowadzane co roku badanie European Trusted Brands sprawdza zaufanie społeczne do marek, instytucji i zawodów.   Polacy wiele profesji postrzegają tak samo jak inni Europejczycy. Największym zaufaniem darzymy strażaków i pilotów, a w zbliżonym stopniu - lekarzy, pielęgniarki i farmaceutów. Szczególnie nieufni jesteśmy w odniesieniu do polityków, sprzedawców samochodów i piłkarzy W stosunku do ubiegłego roku zaufanie Polaków do różnych zawodów zasadniczo się nie zmieniło. Zawodem, któremu Polak wciąż najbardziej ufa, jest strażak. Aż 93 proc. respondentów zdeklarowało ufność wobec tej profesji. Podobną postawę wykazują pozostali Europejczycy, którzy swoimi odpowiedziami uplasowali zawód strażaka na pierwszym miejscu w rankingu najbardziej zaufanych profesji. Oprócz strażaków, zdecydowana większość Polaków ma zaufanie do pilotów samolotów cywilnych (83 proc.) oraz zawodów związanych z ochroną zdrowia: farmaceutów (78 proc.), pielęgniarek (74 proc.) i lekarzy. W stosunku do tych

Oszczędność, wymiana informacji, wspólny język, bezpieczeństwo, miłe towarzystwo - to główne powody, dla których Polacy w Wielkiej Brytanii wolą mieszkać w sąsiedztwie rodaków - wynika z badań dr. Michała Szwabe ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie Najczęściej wskazywanym powodem zamieszkania wśród Polaków jest możliwość wymiany informacji, np. o ofertach pracy, wyprzedażach, imprezach kulturalnych. 24,4 proc. ankietowanych zaznaczyło ten argument za trzymaniem się blisko krajan. Drugi najważniejszy powód to dostęp do polskich sklepów i przedsiębiorstw - 17,3 proc. Może to być związane też z oszczędnością. Polscy imigranci trzymając się razem nie muszą uczyć się angielskiego - taki powód wskazało 10,3 proc. ankietowanych. Jeśli pracują i robią zakupy, a także prowadzą życie towarzyskie wśród rodaków, to nie uczą się języka i nie ponoszą związanych z tym kosztów. Ponadto redukują koszty dojazdu do pracy - po prostu mają blisko. "Zamieszkiwanie wśród Polaków bierze się gł

Globalny sondaż   Reader’s Digest   wykazał, że w większości krajów decydującym powodem porzucenia partnera jest doświadczenie z jego strony przemocy. Drugą najczęstszą przyczyny wskazywaną przez badanych jest zdrada Co na pewno skłoniłoby cię do zerwania związku? Gdyby partner miał romans? Utył 45 kg? Stracił pracę? Bił cię? W większości krajów, gdzie miesięcznik   Reader’s Digest   przeprowadził  swój sondaż „Z jednym pytaniem dookoła świata” ostatnia odpowiedź była wybierana najczęściej.  We Francji wskazała ją grupa największa – 67%. W Polsce – 50%, bardzo podobnie jak w Wielkiej Brytanii, Rumunii i Rosji (49%). Drugą w kolejności najczęściej wybieraną w sondażu miesięcznika   Reader’s Digest   przyczyną zerwania jest zdrada. Byłaby ona powodem numer jeden dla mieszkańców Meksyku (64%), Chin (57%), Rumunii (50%), RPA (49%) i Indii (39%).  Lęk przed tym, że stratą pracy może bardzo zaszkodzić nam w oczach partnera, okazał się mało uzasadniony. Tę przyczynę zerwania wskazywał

Młodzi Polacy częściej mieszkają pod wspólnym dachem z rodzicami niż ich rówieśnicy w innych krajach UE - wynika z najnowszych danych unijnego biura statystycznego Eurostat. Najbardziej wyemancypowani są mieszkańcy Północy, najmniej zaś - Słoweńcy, Słowacy i Grecy Z danych Eurostatu wynika, że w grupie 25-34-latków 30 proc. kobiet i 44 proc. mężczyzn w Polsce mieszka wciąż z rodzicami. Unijna średnia to odpowiednio 20 i 32 proc. Tymczasem w krajach nordyckich: Danii, Finlandii i Szwecji odsetek kobiet, które nie opuściły domu rodzinnego, nie przekracza 0,5-2 proc., mężczyzn zaś - 3-8 proc. Natomiast na Słowacji, w Słowenii i Grecji z rodzicami mieszka wciąż 42-36 proc. kobiet w wieku 25-34 lata. Jeśli chodzi o mężczyzn, najczęściej w rodzinnym domu pozostają Bułgarzy, Słoweńcy, Grecy i Słowacy (61-56 proc.). Eurostat nie podaje, czy dzieje się tak z wyboru, czy też raczej z konieczności. Chęć (i możliwości) szybkiego uniezależnienia się od rodziców widać już wśród obywateli